Chciał uniknąć kontroli drogowej, więc uciekał przed policją. Kiedy policjanci zatrzymali go po krótkim pościgu, okazało się, że był pijany i nie miał prawa jazdy.
W środę (21.09) patrol zamojskich policjantów zauważył na ulicy Piłsudskiego w Zamościu samochód jadący bez wymaganego oświetlenia. Funkcjonariusze postanowili więc zatrzymać go do kontroli drogowej. Kierowca BMW nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe i nie zatrzymał się.
CZYTAJ: Pijany kierowca wjechał w grupę pieszych. 3 osoby trafiły do szpitala
– Zaczął uciekać przed patrolem licząc, że uda mu się zgubić jadących za nim policjantów. Początkowo jechał w kierunku Starego Miasta, następnie zawrócił i przemieszczał się w stronę ulicy Lubelskiej, uszkadzając przy tym znaki drogowe. 25-latek z Zamościa, który kierował samochodem BMW został szybko zatrzymany przez policjantów. Wówczas wyszło na jaw, dlaczego tak bardzo chciał uniknąć kontroli drogowej. Badanie wykazało, że wsiadł za kierownicę mając blisko 1,5 promila alkoholu. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami – informuje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
CZYTAJ: Policyjna pomoc zakończyła się zatrzymaniem
25-letni mieszkaniec Zamościa odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
CZYTAJ: Kobiety zatrzymały pijanego kierowcę. Mężczyzna miał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi
ToMa
Fot. archiwum