Kiedy Beata i Włodzimierz zakładali swoją rodzinę, nie sądzili, że życie zgotuje im tyle niespodzianek. Pokonali trudności, odchowali dwójkę dzieci – dzieci, które już się usamodzielniły. W pewnym momencie stwierdzili jednak, że puste gniazdo trzeba zapełnić. Pojawił się na świecie najmłodszy syn. Wspólnie doszli do wniosku, że chłopiec nie powinien chować się sam, jak jedynak. Stworzyli więc rodzinę zastępczą.
Fot. pixabay.com