47-latek, który w ostatnim czasie dokonał licznych kradzieży, sam padł ofiarą rozboju. Złodziej został zaatakowany przez byłą partnerkę oraz dwójkę jej znajomych.
Do tego zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy Alei Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Była partnerka domagała się zwrotu pieniędzy od 47 latka. Gdy ten odmówił, sprawcy zaczęli bić pokrzywdzonego. Jeden z nich nożem ranił mężczyznę. Napastnicy zabrali saszetkę, w której miało być ponad 2 tysiące złotych oraz dokumenty.
CZYTAJ: Ukradł hulajnogę 2-letniej dziewczynce. 60-latek ukarany mandatem
Sprawcy w wieku 36, 37 i 42 lat zostali zatrzymani. Ale jak się okazało, także zaatakowany przez nich 47-latek ma kłopoty z prawem. Okradł między innymi swojego pracodawcę, a jego łupem padł telefon komórkowy, elektronarzędzia, rower, pieniądze oraz biżuteria. Łączne straty oszacowano na blisko 30 tysięcy złotych. Część mienia odnalazła się w lombardach. 47-latek usłyszał zarzuty kradzieży i zniszczenia mienia w warunkach recydywy.
Z kolei sprawcy, którzy go napadli, usłyszą zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. 36-latka i 47-latek to także recydywiści. Grozi im do 15 lat więzienia. W recydywie kara może zostać dodatkowo zaostrzona.
PaSe / opr. WM
Fot. KWP Lublin