Jeżdżą po polskich szkołach, promując aktywność fizyczną i przekonując, że WF może być ciekawy – przedstawiciele fundacji byłej lekkoatletki Moniki Pyrek dotarli dziś (27.10) do Puław. W Szkole Podstawowej nr 11 trzystu uczniów uczestniczyło w alternatywnych lekcjach wuefu.
– W całej Polsce widzimy, jak wiele młodych osób nie chce ćwiczyć na WF-ie, a my pokazujemy, że aktywność może dawać mnóstwo frajdy i być niesamowitą przygodą – mówi czterokrotna olimpijka i medalistka mistrzostw świata w skoku o tyczce, Monika Pyrek. – Wykorzystujemy różne trenażery, urządzenia interaktywne, przeróżne aplikacje, żeby pokazać dzieciakom, że przy użyciu tych wszystkich nowinek technologicznych nie trzeba być wcale leniwcem czy kanapowcem, który nic nie robi, tylko można w pozytywny sposób je używać. I stąd jest wiele dyscyplin sportowych ze względu na to, że chcę pokazać dzieciakom, że naprawdę sport jest dla każdego i każdy może znaleźć coś dla siebie, co sprawia mu ogromną radość.
– W tym przypadku są to zwykłe rowery górskie – generalnie w kolarstwie używamy rowerów szosowych zazwyczaj – podłączonych do specjalistycznych trenażerów – opowiada o jednej z aktywności Damian Zieliński, kolarz torowy, wielokrotny mistrz Polski, medalista mistrzostw Europy i trzykrotny olimpijczyk. – Oczywiście są one ogólnodostępne i przy użyciu współczesnej technologii, nawet popularnego smartfona, tabletu, komputera, jakiegokolwiek urządzenia, które jest w stanie obsłużyć aplikację, możemy się połączyć z całym światem i rywalizować praktycznie ze wszystkimi ludźmi na świecie.
Samych uczniów do takich ćwiczeń nie trzeba było namawiać: – Ja na przykład lubię ćwiczyć na WF-ie, ale czasami mi się po prostu nie chce, bo jestem zmęczona za bardzo, albo jak mamy pierwszy WF to też jest tak średnio trochę. Często powtarzamy to samo na WF-ie, a fajnie jakby były takie stacje – mówią uczniowie.
– Naprawdę dzieci coraz mniej chętnie ćwiczą na WF-ie, a jest to problem ogólnie po okresie pandemii – przyznaje Agata Kantorska, nauczycielka wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej numer 11 w Puławach. – My też jako nauczyciele staramy się naprawdę wyjść naprzeciw temu, wymyślając nowoczesne sprawy, ale niestety to nie zawsze daje radę. Mamy teraz basen i muszę powiedzieć, że dzieci najbardziej unikają basenu.
– Myślę, że jest to problem, który dotyczy nie tylko dzieci, ale również ich rodziców – dodaje Monika Mocarska, dyrektor placówki. – Generalnie myślę, że jako społeczeństwo mamy problem z poruszaniem się. Niestety, ale komputery i wszelkie z komputerami związane gadżety będą dzieci bardzo przyciągały i myślę, że tutaj jest właśnie rola nas dorosłych, żeby w jakiś sposób organizować taki aktywny wypoczynek dla dzieci.
– To jest stacja pomiaru możliwości. Można zmierzyć swój czas reakcji, są to takie próby czasowe. Głównie badamy refleks na różne sposoby: dopasowujemy kolor przycisku do nazwy koloru, który pokazuje się na ekranie. Możemy zmierzyć, z jaką prędkością naciskamy guzik, jest pomiar wysokości skoku.
– Chcemy pokazać sport dla wszystkich, czyli ten element, który uważam, że powinien być taką higieną dnia codziennego – podkreśla Monika Pyrek. – Żeby dzieciaki nabrały takiego nawyku bycia aktywnym po prostu, że w chwili, kiedy naprawdę mi się nudzi, nie mam co robić, żeby tą pierwszą myślą było to, żeby wyjść też z kolegami, z koleżankami na dwór albo gdzieś się spotkać i sportowo spędzić ten czas. Nam bardzo zależy, żeby pokazać, że każdy może znaleźć swój sport. Ja oczywiście chciałbym, żeby wszyscy trenowali lekkoatletykę, ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że są różne upodobania. Sport jest jednak tak szeroki, ma tyle możliwości, że naprawdę każdy może sobie znaleźć coś dla siebie.
Alternatywne lekcje WF organizowane są w całej Polsce. Najbliższe odbędą się 7 i 8 listopada w Mielcu.
ŁuG / opr. GRa
Fot. Łukasz Grabczak, pulawy.eu