W Świdniku odbyła się gala z okazji 70-lecia założenia klubu sportowego Avia. Klub powstał w 1952 roku przy zakładzie WSK produkującym samoloty oraz śmigłowce, na dwa lata przed otrzymaniem praw miejskich przez Świdnik.
O tym, jakie znaczenie ma Avia dla miasta, mówi pochodzący ze Świdnika poseł Artur Soboń. – To jest coś, co jest nieodłącznie związane z tożsamością miasta, czyli Avia Świdnik. Z jej wielkimi sukcesami, wzlotami, ale także upadkami. Z różnymi formami organizacyjnymi. Zawsze żółto-niebieska Avia to coś, co tworzyło i tworzy tożsamość miasta Świdnik.
W 2016 roku miasto podjęło uchwałę o powołaniu spółki MKS Avia Świdnik, która przejęła istniejące do tej pory, jako osobne stowarzyszenia, dwie sekcje klubu – siatkarską oraz piłkarską.
– Avia to miejsce, które jednoczy wszystkich – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. – Sport i Avia zawsze była jedna. Miasto pięć lat temu zainwestowało w klub. Od tamtej pory staramy się rozwijać Avię, żeby osiągała jak największe sukcesy.
CZYTAJ: „To był urodzony zwycięzca”. Wspomnienie Tomasza Wójtowicza
Gala była też pretekstem do wielu wspomnień i spotkania ludzi, którzy przez lata byli związani z klubem. Jedną z takich osób był legendarny siatkarz Kazimierz Patrzała. – Jestem pod wrażeniem, że ta siatkówka dalej istnieje w Świdniku. Wspomnienia mam niesamowite, tym bardziej że byłem związany do ostatnich dni z Tomkiem Wójtowiczem. To był dla mnie fundament. Mogłem się przy nim rozwijać. Dawał nam wielką szkołę i przynosił wszystko to, co dobre. Siatkówka jest grą błędów, a Tomek tych błędów starał się robić jak najmniej i przenosił to na nas. Lata, które spędziłem w Świdniku, były jednym z pięknych wątków w moim życiu – mówi Kazimierz Patrzała.
Obecnie w Avii, obok piłki nożnej oraz siatkówki, działają sekcje tenisa ziemnego, boksu oraz pływania.
PJ / opr. PrzeG / WM