Piłkarze ręczni Azotów Puławy wygrali z Argedem Ostrovią 24:23 w 6 kolejce PGNiG Superligi.
Zwycięstwo nad beniaminkiem nie przyszło jednak łatwo, gdyż do przerwy puławianie przegrywali 8:13.
Skrzydłowy Azotów Dawid Fedeńczak był zadowolony, że jego drużynie udało się odwrócić losy rywalizacji. – Na pewno było to ciężkie spotkanie. Fajnie, że udało się zostawić w domu 3 punkty. Po pierwszej połowie nic na to nie wskazywało, ale jednak pogadaliśmy ze sobą w szatni i wyciągnęliśmy wnioski, co robiliśmy źle. Udało się wyciągnąć ten wynik. Gdyby w drugiej połowie nam nie wychodziło, ciężko byłoby się napędzić, ale że zaczęliśmy zdobywać bramkę po bramce, to to nas trochę napędziło. Potem jak doszliśmy do remisu, to trybuny nas wspomogły. Kibice cały czas dopingowali i w końcu przyniosło to rezultat.
Bramki dla puławskiej drużyny zdobyli: Adamski i Jarosiewicz po 5, Burzak 4, Fedeńczak 3, Kowalczyk, Valles i Zivkovic po 2 oraz Marciniak 1.
To czwarta wygrana Azotów w tym sezonie. W kolejnym spotkaniu podopieczni trenera Roberta Lisa 22 października zmierzą się u siebie z Chrobrym Głogów.
AR
Fot. archiwum