– Nie budzi wątpliwości, że Rosja terroryzuje Ukrainę atakując ludność cywilną, ale oficjalne uznanie Rosji za państwo wspierające terroryzm miałoby konkretne konsekwencje polityczne i gospodarcze – mówiła w Radiu Lublin dr Marta Drabczuk z Instytutu Europy Środkowej w Lublinie.
– Uznanie Rosji za państwo terrorystyczne zrównałoby ją np. z Al-Kaidą i spowodowałoby izolację na arenie międzynarodowej – podkreśla dr Drabczuk. – Jest to też strategicznie ważne, żeby Rosja, która dopuszcza się tych zbrodni przeciwko ludności ukraińskiej, w przyszłości ponosiła tego konsekwencje. Tutaj mówimy o konsekwencjach politycznych, także o konsekwencjach gospodarczych. Powiedzmy sobie szczerze, to miano państwa terrorystycznego pociąga za sobą też możliwość nakładania sankcji stricte jednokierunkowych, które dotknęłyby gospodarkę Rosji w jeszcze większym stopniu niż te dotychczasowe sankcje nakładane przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone – dodaje dr Marta Drabczuk.
Cała rozmowa w materiale wideo:
We wtorek (18.10) Parlament Europejski debatował, czy uznać Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Rezolucja w tej sprawie będzie głosowana w listopadzie. Przeciwne uznaniu Rosji z państwo terrorystyczne są – jak dotąd – Stany Zjednoczone.
Uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm domaga się Ukraina, która wskazuje na działania Rosji o charakterze terrorystycznym, jak m.in. ostrzał terenu Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, która jest kontrolowana przez Rosję czy ostatnie ataki na cele cywilne w wielu miastach ukraińskich.
RCh / opr. PrzeG
Fot. PrzeG