Kiedyś był jednym z najważniejszych rzemieślników, teraz ten zawód kojarzymy głównie z przyklejaniem fleków i obcasów – dziś Dzień Szewca.
– Naprawa obuwia to jednak tylko element działalności. Obecnie by utrzymać się na rynku, trzeba być prawdziwą złotą rączką – mówi puławski szewc Zenon Szczygielski. – Trzeba być i krawcem, i rymarzem, i szewcem, kaletnikiem, bo tak to się nie utrzyma. Przychodzą mieszkańcy, żeby im okulary naprawić. Nie mógł nikt wymienić tego, co się na ucho zakłada. Powiedzieli jej, że trzeba zrobić nowe okulary. Nowe kosztują 600 zł, a ja wymontowałem z innych, przełożyłem i babcia zadowolona. Poszła się modlić za moje zdrowie.
Zenon Szczygielski prowadzi swój zakład szewski w Puławach od 22 lat.
ŁuG / opr. AKos
Fot. pixabay.com