Będąc wielkim siatkarzem pozostawał skromny i nikomu nie chciał się narzucać – tak o zmarłym w poniedziałek (24.10) legendarnym siatkarzu, Tomaszu Wójtowiczu, mówi prezes Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej w Lublinie, Krzysztof Iwańczuk.
Dzisiejszy gość Radia Lublin wspomina, że jeden z najwybitniejszych w historii siatkówki zawodników miał kłopot, by mówić o sobie. – Jeśli można tak mówić, wadą Tomka przez wiele lat było to, że nie lubił mówić. Był ikoną siatkówki, miał być wzorem dla młodzieży. Wielokrotnie zapraszaliśmy go na zawody młodzieżowe, żeby pokazać młodzieży jednego z najwspanialszych siatkarzy. Tomek mówił: „Tylko bylebym nie musiał mówić”. Wiele później okazało się, że potrafi mówić, bo robił karierę jako komentator. Na pewno będzie nam go brakowało – mówi Krzysztof Iwańczuk.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Tomasz Wójtowicz zmarł w wieku 69 lat. Do jego największych osiągnięć należą mistrzostwo świata wywalczone w Meksyku w 1974 roku i zdobyte dwa lata później w Montrealu mistrzostwo olimpijskie.
CZYTAJ: „To był urodzony zwycięzca”. Wspomnienie Tomasza Wójtowicza
Postać Tomasza Wójtowicza upamiętnią dziś (26.10) siatkarze Grupy Zaksy Kędzierzyn Koźle i Jastrzębskiego Węgla, którzy w Lublinie rozegrają mecz o AL-KO Superpuchar Polski. Zawody rozpocznie minuta ciszy, a na przedmeczową prezentację zawodnicy obu zespołów wyjdą w okolicznościowych koszulkach.
Spotkanie w hali Globus, która od niedawna nosi imię Tomasza Wójtowicza, rozpocznie się o 18.00.
JK / opr. WM
Fot. RL