– Sukcesy wojsk ukraińskich w walkach z wojskami Putina sprawiają, że społeczeństwo na Ukrainie coraz mocniej zaczyna wierzyć w zwycięstwo – mówił w Polskim Radiu Lublin ksiądz mitrat Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie.
Ksiądz Batruch był w ubiegłym tygodniu w Kijowie. Lubelska parafia od początku wojny pomaga uchodźcom, którzy docierają do Lublina.
– Są dumni ze swojej armii, z wojskowych, którzy są na linii frontu. Nikt nie przypuszczał, że armia ukraińska będzie w stanie przeciwstawić się wielokrotnie większej i mocniejszej armii Federacji Rosyjskiej, a to się stało. Armia ukraińska nie tylko zdołała powstrzymać wroga, ale w tej chwili kontratakuje wręcz i wyzwala kolejne miasta.
Ksiądz Batruch zaznacza, że wielu z jego parafian, którzy trafili do Lublina po 24 lutego, zamierza wracać do Ukrainy. Wiele osób uczy się także języka polskiego i stara się znaleźć możliwość utrzymania w Polsce.
Z drugiej strony przed zimą można się spodziewać nowej fali uchodźców z Ukrainy. Według ekspertów do Polski może przybyć od 200 tys. do nawet pół milion osób.
– Staramy się być przygotowani na przyjęcie kolejnych uchodźców, także w naszej wspólnocie parafialnej – deklarował ksiądz mitrat Stefan Batruch. – Przygotowujemy się i uczymy na doświadczeniu poprzednich miesięcy, jak to zorganizować skutecznie, żeby ta pomoc była efektywna. Nie uważam, że to będzie taka masowa kolejna fala emigracji. W moim przekonaniu społeczeństwo ukraińskie nie jest w stu procentach roszczeniowe. Oczywiście są i takie osoby, które szukają ratunku, pomocy nie próbując samemu rozwiązać swoich problemów egzystencjalnych i życiowych.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Wojna w Ukrainie i pomoc świadczona uchodźcom także w Polsce jest doskonałym przykładem ekumenizmu w praktyce.
– Pomagamy uchodźcom niezależnie od ich poglądów politycznych czy wyznania – mówił ksiądz mitrat Stefan Batruch. – To także kolejny krok w kierunku pojednania między naszymi narodami, choć nie można wymazywać wydarzeń z przeszłości, które wciąż nas dzielą. – Moje doświadczenie działania na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego zawsze wskazywało na to, że większość Polaków i Ukraińców, z którymi miałem kontakt, pragnęło właśnie praktycznego ekumenizmu. Nie zawsze to się udawało, ale to raczej problem tych, którzy mogliby pomóc społeczeństwom, a z jakichś powodów tego nie robili.
Ksiądz Batruch jest jednym z organizatorów Europejskich Dni Dobrosąsiedztwa, organizowanych na pograniczu polsko-ukraińskim..
RMaj / opr. PrzeG
Fot. RL