Piłkarki ręczne MKS FunFloor Lublin przegrały u siebie z węgierskim Siofok KC 18:27 (11:13) pierwszy mecz 2. rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. Rewanż za tydzień w Siofok.
Szkoleniowiec MKS-u Monika Marzen przyznała, że jej podopieczne spisały się poniżej oczekiwań. – Wydaje mi się, że wszyscy liczyliśmy na ten mecz, tak jak przebiegał do 25 minuty. Niestety w końcówce pierwszej połowy przegraliśmy fragment 4:0. W drugiej połowie nam się wszystko zawaliło. Praktycznie mieliśmy sytuacje 100%, których nie umieliśmy wykorzystać. Zrobiliśmy 10 błędów. Druga połowa nie była najlepsza, bo rzuciliśmy tylko 7 bramek, więc to jest zdecydowanie za mało na taki mecz i na takiego przeciwnika – przyznaje trener MKS-u.
Julia Pietras, która rzuciła dla MKS-u najwięcej, bo 5 bramek, zwróciła uwagę na liczne błędy popełniane przez jej drużynę w drugiej połowie. – Węgierki to bardzo dobry zespół. W drugiej połowie popełniliśmy za dużo błędów. Z tego przeciwniczki biegły do kontry. Było też dużo błędów w obronie. To zaważyło na tym, że przegrałyśmy tak wysoko.
CZYTAJ: Iga Świątek w finale turnieju WTA
Wysoka porażka przed własną publicznością przesądza praktycznie o tym, że przygoda w europejskich rozgrywkach będzie dla lubelskich szczypiornistek wyjątkowo krótka. Trudno bowiem oczekiwać, by solidny zespół węgierski nie dopełnił za tydzień formalności związanych z awansem do 3. rundy LE.
Pierwsza połowa spotkania nie zapowiadała takiego zakończenia, bo od początku gra była bardzo wyrównana i na bramkę jeden drużyny, bramką odpowiadała druga. Zmieniało się też prowadzenie. W 26. min. po celnym rzucie Darii Szynkaruk było 11:9 dla podopiecznych Moniki Marzec, ale w końcówce tej części meczu trafiały już tylko Węgierki, które na przerwę schodziły z dwubramkową przewagą.
Po zmianie stron lepiej zaczęły przyjezdne zdobywając dwa gole z rzędu. Mimo ambitnych starań lublinianki popełniały zbyt wiele prostych błędów i raziły nieskutecznością w dogodnych sytuacjach. Inna rzecz, że znakomitą dyspozycję wykazywała bramkarka zespołu gości Marina Rajcic.
Na pięć minut przed końcem Siofok KC wygrywał największą różnicą 25:16, ale dwa ostatnie gole zdobyły nasze zawodniczki, którym kibice podziękowali za ambitną postawę na parkiecie.
MKS FunFloor Lublin: Weronika Gawlik, Paulina Wdowiak, Karolina Sarnecka – Marianna Rebicova 3, Adrijana Tatar 1, Julia Pietras 5, Romana Roszak 4, Kinga Achruk 1, Katarzyna Portasińska 1, Oktawia Płomińska, Dominika Więckowska, Magda Więckowska 1, Michalina Pastuszka, Daria Szynkaruk 1, Patrycja Noga 1, Maria Szczepaniak.
Bramki dla Siofok KC zdobyły: Tamara Mavsar 6, Ana Kojic i Kinga Debreczeni-Klivinyi po 5, Blanka Kajdon i Andjela Janjusevic po 3, Nelli Such i Nikoletta Kiss po 2, Hawa N’Diaye 1.
Sędziowały: Viktorija Kijauskaite i Ausra Zaliene z Litwy.
AR / PAP / opr. AKos / ToMa
Fot. PAP/Wojtek Jargiło