Piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin wygrały na wyjeździe z węgierskim zespołem Siofok KC 32:31 w rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej.
Do przerwy MKS przegrywał 9:13, ale w drugiej części zagrał zdecydowanie lepiej, co podkreślał drugi trener lubelskiej drużyny Piotr Dropek: – Doskonale pracowała formacja obronna. Stwarzaliśmy mnóstwo problemów w rozgrywaniu piłki przez miejscową drużynę. Wyprowadzaliśmy zabójcze kontrataki. Tutaj trzeba pochwalić Julkę Pietras. Tak samo w ataku pozycyjnym można powiedzieć, że praktycznie cała drużyna się włączyła. Graliśmy bardzo mocno do przodu i zniwelowaliśmy różnicę z pierwszej części spotkania. W końcówce wyszliśmy na 2 bramki do przodu, gospodynie zdążyły jeszcze w ostatniej sekundzie rzucić bramkę, więc zmniejszyły rozmiar porażki. Dziewczyny zostawiły bardzo dużo zdrowia, potu i serca na tym parkiecie. Były bardzo zmotywowane.
Najwięcej bramek rzuciły: Roszak – 8, Pietras – 6, Achruk – 5 i Noga – 4.
Pierwsze spotkanie u siebie MKS przegrał 18:27. Do trzeciej rundy kwalifikacji awansowały Węgierki.
W najbliższy czwartek w klasyku polskiej ekstraklasy MKS zmierzy się w hali Globus z Zagłębiem Lubin.
AR
Fot. archiwum