– Wprowadzenie maksymalnej ceny prądu dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), to bezpośrednie wsparcie dla 2,2 mln firm i ochrona ok. 6,5 mln miejsc pracy – podkreślił w rozmowie z PAP minister rozwoju i technologii Waldemar Buda (na zdj.). Dodał, że pozwoli to ograniczyć podwyżki cen prądu dla takich firm nawet o 70 proc.
W piątek (14.10) rząd przyjął projekt ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku. Przewiduje on mechanizm maksymalnej ceny za prąd do rozliczeń z odbiorcami uprawnionymi przez sprzedawców energii, nie wyższej niż 693 zł za MWh dla gospodarstw domowych oraz 785 zł za MWh m.in. dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców oraz dla samorządów.
Szef MRiT podkreślił, że interwencja rządu uchroni tysiące Polaków przed możliwością utraty pracy. – Jak podają najnowsze badania, m.in. Polskiego Instytutu Ekonomicznego, widmo podwyżek cen energii sprawiło, że po raz pierwszy od dwóch lat więcej firm planuje zwalniać niż zatrudniać pracowników – wskazał.
CZYTAJ: Minister Moskwa: Rząd przyjął projekt ustawy o maksymalnych cenach prądu
Buda wskazał, że ochrona przed wzrostem cen prądu dla sektora MŚP to wsparcie dla 2,2 mln firm i ochrona ok. 6,5 mln miejsc pracy. – To jest 67,8 proc. ogólnej liczby pracujących w sektorze przedsiębiorstw i 43 proc. etatów w polskiej gospodarce. Za 99,8 proc. zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw odpowiadają właśnie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa – zwrócił uwagę.
Według ministra zaproponowane przez rząd rozwiązanie pozwoli ograniczyć podwyżki cen prądu dla sektora MŚP nawet o 70 proc.
CZYTAJ: Będzie zamrożenie ceny prądu w 2023 r. Sejm podjął decyzję
Szef resortu rozwoju i technologii dodał, że maksymalna cena energii elektrycznej dla mikro, małych i średnich firm zwiększy też poczucie bezpieczeństwa w sektorze przedsiębiorstw, poprawi nastroje i ograniczy spadek dynamiki wydatków inwestycyjnych przedsiębiorców. – Mieliśmy sygnały, że w związku z wysokimi rachunkami za energię i inflację, duża liczba firm planuje ograniczać swoje inwestycje. Nie możemy sobie na to pozwolić. Blisko połowa polskiego PKB – 49,6 proc., tworzona jest przy udziale MŚP. Aż 40 proc. udziału w produkcji PKB mają mikro – 30,6 proc. i małe przedsiębiorstwa – 8,8 proc., którym najtrudniej byłoby sprostać tak dużym podwyżkom cen energii elektrycznej – wskazał.
Zdaniem Budy, wypracowane rozwiązanie będzie powszechne. – Dzięki temu zadbamy o Polaków i o naszą gospodarkę – podsumował minister.
Cena maksymalna będzie stosowana przez sprzedawców w rozliczeniach z: gospodarstwami domowymi (od momentu przekroczenia limitów, który rząd wprowadził już w ustawie o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej – do 31 grudnia 2023 r.); podmiotami użyteczności publicznej i samorządami (od 24 lutego 2022 r. do 31 grudnia 2023 r.); mikro, małymi i średnimi przedsiębiorcami (firmy zatrudniające do 250 osób) (od 24 lutego 2022 r. do 31 grudnia 2023 r.).
Projekt przewiduje ponadto mechanizm zachęt do oszczędzania energii dla małych i średnich przedsiębiorstw. W przypadku zmniejszenia zużycia energii elektrycznej o co najmniej 10 proc., odbiorca taki otrzyma upust w 2024 r.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Przemysław Piątkowski