Motor Lublin nie sprostał wiceliderowi 2-ligi. W 17. kolejce rozgrywek „żółto-biało-niebiescy” przegrali z Polonią Warszawa 0:1. Rozstrzygającą bramkę w 69. minucie zdobył Marcin Kluska.
Rozczarowany końcowym wynikiem był bramkarz gospodarzy Łukasz Budziłek.
– Większość meczu odbywała się na połowie Polonii. W zasadzie bramkę strzelili po rzucie rożnym, po piłce wybitej, która wróciła i zawieruszyła się miedzy nami. Strzał zza obrońcy, w boczną siatkę. Oczywiście mogliśmy się przed tym wybronić, ale patrząc z perspektywy całego meczu, jasne mogliśmy się lepiej zachować z przodu, ale sam sposób gry to jest to, do czego chcemy dążyć.
Była to pierwsza porażka lubelskiej drużyny pod wodzą portugalskiego szkoleniowca Goncalo Feio, który mimo wszystko był dumny z postawy swoich podopiecznych.
Z 18 punktami Motor zajmuje 13. miejsce w tabeli. Jutro (30.10) drugi przedstawiciel regionu w rozgrywkach – Wisła Puławy we Wronkach zmierzy się z rezerwami Lecha Poznań.
Rywale Wisły Pułąwy plasują się na 12 miejscu w tabeli. Ekipa trenera Artura Węski ma 18 punktów i znajduje się tylko dwa punkty nad strefą spadkową,
Wiślacy do niedzielnego spotkania przystępują zmobilizowani po ostatniej porażce ze Zniczem Pruszków. Puławianie mają na koncie 27 pkt i ewentualna wygrana pozwoli im zachować wysokie miejsce w tabeli.
Początek spotkania we Wronkach o godz. 13.00.
JK
Fot. pixabay.com