Sto lat temu Józef Czechowicz napisał nad brzegiem jeziora wiersz. Rękopis podarował swojej przyjaciółce. Jakie były dalsze losy wiersza? Kim była tajemnicza kobieta, której poeta ofiarował utwór? Odpowiedzi na te pytania poznała w sobotę publiczność spotkania z ofiarodawcami, potomkami adresatki. W Muzeum Czechowicza w Lublinie odbyło się uroczyste przekazanie rękopisu do zbiorów muzeum. W „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej opowiedzą o tym: dyr. Muzeum, prof. Aleksander Wójtowicz i Marek Prokop – to właśnie z jego rodzinnego archiwum pochodzi rękopis nieznanego dotąd wiersza Czechowicza.
Henryk Wójcik to mieszkający w Toronto a pochodzący z Lublina bibliofil, kolekcjoner i wydawca. Kilka kolejnych niedziel spędzimy w jego lubelskim mieszkaniu przeglądając zgromadzone tam zbiory. Na początek opowieść o spotkaniu z Cohenem, rozmowach z książkami i półkach.
Czego „Sztukmistrz z Lublina” mógłby nauczyć się od sztukmistrzów z Lublina? Czy występ Jaszy Mazura zgromadziłby publiczność podczas corocznego Carnavalu Sztukmistrzów, największego dziś w Polsce festiwalu sztuki Nowego Cyrku? Jak zmieniła się i dokąd zmierza sztuka cyrkowa? Na te i inne pytania można spróbować odpowiedzieć słuchając Joanny Reczek – Szwed, Grzegorza Kondrasiuka i Jakuba Szweda, praktyków i teoretyków cyrku. W Teatrze Starym byli gośćmi Grażyny Lutosławskiej. Przywołamy fragmenty wieczoru.
W 336 odcinku słuchowiska „Bazarek” Stanisław łata dziury w pamięci dziurami w czajniku.
Na zdjęciu: nieznany dotąd rękopis wiersza Józefa Czechowicza i fotografie, na których jest kobieta, dla której poeta wiersz napisał. Fot. Aleksander Wójtowicz