Po reprezentacyjnej przerwie do gry wracają piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin. Jednak ich mecz ligowy na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin został przełożony na listopad, gdyż już w sobotę (08.10) lublinianki czeka pierwszy mecz drugiej rundy eliminacji Ligi Europejskiej z węgierskim Siofok FK.
W kontekście rywalizacji z takim przeciwnikiem cieszy, że do gry wróciła część kontuzjowanych zawodniczek. Jedną z nich jest skrzydłowa Daria Szynkaruk: – Mam nadzieję, że teraz będą dostawała coraz więcej minut na boisku. Cały czas pracuję na treningach, żeby w końcu wyjść na 100% i zagrać dobry mecz. Już jestem całkowicie sprawna i nie czuję żadnych dolegliwości.
Daria Szynkaruk z umiarkowanym optymizmem podchodzi do rywalizacji z zespołem z Węgier: – Wszystko rozstrzygnie się na boisku. Wynik zależy od tego, kto będzie lepiej przygotowany, kto będzie miał pomysł na ten mecz, kto lepiej zagra. To nie jest tak, że jesteśmy na straconej pozycji. Węgierki na papierze są faworytkami, ale może to i dobrze, bo one muszą, a my możemy.
Sobotnie spotkanie w hali Globus rozpocznie się o 18.00. W piątek (07.10) przy okazji porannych serwisów sportowych na antenie Radia Lublin będzie można zdobyć bilety na ten mecz.
AR / Media klubowe MKS Lublin
Fot. archiwum