Obchody 83. rocznicy ostatniej bitwy kampanii wrześniowej 1939 r. zakończyły się w Woli Gułowskiej. Uroczystości rozpoczęła msza święta i złożenie wieńców na Cmentarzu Wojennym w Turzystwie,. Towarzyszył im piknik wojskowy i pokazy kawaleryjskie, a 19. Lubelska Brygada Zmechanizowana im. gen. dyw. Franciszka Kleeberga otrzymała chorągiew Wojska Polskiego.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Piknik wojskowy w Woli Gułowskiej
CZYTAJ: Wojsko przyciąga. Święto 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej [ZDJĘCIA]
– Kleeberczycy przyjeżdżają tu od kilkudziesięciu lat aby podtrzymywać pamięć o generale Franciszku Kleebergu i tej niezwykle ważnej bitwie kampanii wrześniowej 1939 roku – podkreśla wójt gminy Adamów, Karol Ponikowski. – Kleeberczycy po raz pierwszy spotkali się w Woli Gułowskiej w 1957 roku, czyli w okresie destalinizacji. Ta pamięć jest ciągle żywa wśród mieszkańców. A dzisiaj jest kultywowana nie tylko przez szkoły, ale przede wszystkim przez Wojsko Polskie. Bo przecież 19. Lubelska Brygada Zmechanizowana przyjęła imię gen. Kleeberga.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Święto 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej w Woli Gułowskiej
– Podtrzymywanie pamięci o generale Kleebergu udaje się przekazywać dalej między innymi w Szczecinie, gdzie obecnie pełnię służbę – mówi szef sztabu i zastępca dowódcy 12. Dywizji Zmechanizowanej, były dowódca 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej, generał Michał Rohde, prawnuk generała Kleeberga. – W czasie jednej z naszych podróży historycznych udało się przyprowadzić tę „zachodnią część naszego kraju” do Woli Gułowskiej, pokazać, jak wyglądała ta batalia. Po pierwsze wyniesiono z tego niesamowite wrażenia, a po drugie naukę, jak może być prowadzona zwycięska bitwa.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Apel pamięci żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga
Ostatnią bitwę kampanii wrześniowej 1939 roku Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” pod dowództwem generał Franciszka Kleeberga stoczyła w dniach 2-5 października pod Kockiem, Serokomlą i Wolą Gułowską. Polacy nie tylko skutecznie odpierali niemieckie ataki, ale napierali też na siły wroga. Ostatniego dnia walk, 5 października, polscy żołnierze w brawurowym ataku zdobyli silnie broniony przez Niemców rejon kościoła w Woli Gułowskiej i wyparli ich z pobliskiego cmentarza. Bitwa – choć wygrana – z powodu braku amunicji zakończyła się kapitulacją polskich żołnierzy.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Msza święta w intencji 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej
W rozkazie pożegnalnym do żołnierzy Grupy „Polesie” gen. Kleeberg napisał: – Przywilejem dowódcy jest brać odpowiedzialność na siebie. Dziś biorę ją w tej najcięższej chwili – każąc zaprzestać dalszej bezcelowej walki, by nie przelewać krwi żołnierskiej nadaremnie. Dziękuję Wam za Wasze męstwo i Waszą karność – wiem, że staniecie, gdy będzie trzeba. Jeszcze Polska nie zginęła. I nie zginie!
CZYTAJ: Święto 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej. Uroczystości w Woli Gułowskiej i Lublinie
Po stronie polskiej zginęło około 300 żołnierzy, blisko 17 tysięcy trafiło do niemieckiej niewoli. Wśród nich było 1255 oficerów, w tym czterech generałów.
CZYTAJ: 19. Lubelska Brygada Zmechanizowana otrzyma chorągiew Wojska Polskiego
Cmentarz wojenny żołnierzy poległych w bitwie pod Kockiem oraz pomnik im poświęcony znajdują się w Kocku. Pochowano tam również zmarłego w niewoli w 1941 roku generała Kleeberga. Polegli spoczęli także na cmentarzu parafialnym w Serokomli i w Turzystwie koło Woli Gułowskiej.
JPi / IAR / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski