Pół tysiąca uchodźców z Ukrainy miesięcznie korzysta z bezpłatnego sklepu z ubraniami prowadzonego przez Polski Czerwony Krzyż w Lublinie.
– W tej chwili największe zapotrzebowanie jest na rzeczy jesienne i zimowe – mówi dyrektor lubelskiego oddziału okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża Maciej Budka. – Są ubrania na wieszakach, półkach. One są posegregowane ze względu na rozmiary, dla kogo i na co są przeznaczone. Nasi wolontariusze i pracownicy także wspomagają uchodźców w tym, żeby tu łatwo było odnaleźć, to czego akurat nie potrzebują. Oczywiście mamy ustalone limity rzeczy, z których mogą skorzystać każdorazowo, po to, żeby jedna osoba nie korzystała nadmiernie, nie pozostawiając nic innym.
FreeShop mieści się w magazynie Polskiego Czerwonego Krzyża przy ul. Bursaki 17 w Lublinie.
MaK / opr. AKos
Fot. archiwum