Państwo polskie troskliwie opiekuje się pozostawionymi przez nazistowskie Niemcy w Polsce śladami po miejscach Zagłady – napisał wicepremier, minister kultury Piotr Gliński w liście do uczestników ceremonii upamiętniającej 79. rocznicę wybuchu powstania więźniów w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze.
Wicepremier w liście do uczestników uroczystości w Muzeum i Miejscu Pamięci w Sobiborze, oddziale Państwowego Muzeum na Majdanku przypomniał, że liczbę Żydów zamordowanych przez nazistowskie Niemcy ocenia się na ok. 6 mln, w tym aż 5 mln zgładzono na polskich ziemiach okupowanych przez III Rzeszę. Blisko 3 mln ofiar to Żydzi obywatele polscy stanowiący niemal 9 proc. ogółu ludności przedwojennej Polski.
CZYTAJ: Upamiętnili zryw więźniów narodowości żydowskiej. 79. rocznica powstania w obozie w Sobiborze
„W obliczu tej straszliwej spuścizny zbrodniczego mocarstwa pragnę zapewnić, że państwo polskie troskliwie opiekuje się pozostawionymi przez nazistowskie Niemcy w Polsce śladami po miejscach Zagłady. Zarówno terenami byłych obozów, jak i pozostałościami po innych miejscach kaźni” – napisał Gliński w liście odczytanym przez zastępcę dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego MKiDN Piotra Szpanowskiego.
Jako przykłady upamiętnienia miejsc Zagłady wicepremier wymienił: Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, Państwowe Muzeum na Majdanku w Lublinie, muzea-miejsca pamięci w Bełżcu, Sobiborze, KL Plaszow w Krakowie, muzea Stutthof w Sztutowie, Gross-Rosen w Rogoźnicy, w Treblince, Kulmhof w Chełmnie nad Nerem, Muzeum Getta Warszawskiego, Muzeum POLIN i Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu.
Wicepremier przypomniał, że 13 października jest „świętem pamięci o ofiarach i o bohaterach Sobiboru”. „Ma również przypomnieć nam, czym grożą rasizm oraz zbrodnicza nienawiść i uprzedzenia wobec innych” – podkreślił.
Wskazując na „nowe konteksty minionych dramatów i tragedii” przypomniał o trwającej wojnie w Ukrainie. „Od pół roku Rosja, jak twierdzi, rozwiązuje kwestię ukraińską. Budzi to nasze wielkie oburzenie” – napisał Gliński.
„Dlatego pochylając z szacunkiem głowy nad nadludzkim bohaterstwem uczestników powstania w Sobiborze i oddając najwyższą cześć niewinnym ofiarom ludobójstwa zaplanowanego i zrealizowanego przez aparat państwowy III Rzeszy Niemieckiej okażmy naszą solidarność bestialskiego gwałtu Rosji na Ukrainie i Ukraińcach” – zaznaczył wicepremier.
CZYTAJ: 79. rocznica powstania w Sobiborze. Hołd dla ofiar obozu zagłady
Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne przyznał, że to jego pierwsza wizyta w Sobiborze, gdzie nazistowskie Niemcy popełniły zbrodnie, również przy współudziale innych, decydując się na wymordowanie Żydów wyłącznie dlatego, że urodzili się Żydami. – Ta niespotykana, niezrozumiała zbrodnia wydarzyła się właśnie tutaj, w centrum, w sercu cywilizowanej Europy – stwierdził. Jak dodał, dla ofiar było niemal niemożliwym, aby obronić się przed nazistowską machiną terroru, ale robiły, co mogli. – Półtora miliona żołnierzy żydowskich walczyło po stronie aliantów, z czego 200 tys. w szeregach armii Wojska Polskiego – powiedział.
Jak zauważył Livne, jednym z żołnierzy był Aleksander Peczerski, który razem ze swoimi towarzyszami broni skoordynował powstanie w Sobiborze. – Spotykamy się tutaj dziś, aby uhonorować ich bohaterstwo i oddać cześć pomordowanym – dodał ambasador.
Podkreślił, że naziści najpierw wymordowali Żydów, a później starali się zniszczyć również pamięć o nich, dlatego po obozie w Sobiborze nie zostało praktycznie nic. Również po wojnie – wskazał ambasador – komunistyczne reżimy we wschodniej i centralnej Europie podejmowały działania mające na celu zatarcie prawdy o Holokauście. Jako przykład podał Aleksandra Peczerskiego, któremu władze sowieckie nie zezwoliły na opuszczenie ZSRR, żeby nie mógł uczestniczyć w uroczystościach upamiętniających ofiary Sobiboru. – O tyle bardziej ważne są podejmowane obecnie działania – nowe muzeum na terenie Sobiboru – powiedział. Dodał, że po Żydach naziści zamierzali wymordować kolejne grupy, w tym m.in. Polaków.
Ambasador zaznaczył, że Sobibór odwiedzały grupy przyjeżdżające do Polski z Izraela. – Niestety, dziś jest to niemożliwe ze względu na decyzje podjęte w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych” – powiedział. Jak ocenił, jest to trudne do zrozumienia zarówno w Izraelu, jak i w innych krajach, dlatego tę sprawę należy rozwiązać.
Ambasador Republiki Słowackiej w Polsce Andrea Elscheková Matisová przypomniała, że w byłym nazistowskim obozie zagłady w Sobiborze zginęło 25 tys. słowackich Żydów i znajduje się tu największe miejsce ostatniego spoczynku obywateli Słowacji poza granicami kraju. Jak wskazała, nienawiść i próby odmawiania prawa do istnienia nie są niektórym obce nawet dzisiaj. – Konsekwencje tego widzimy wyraźnie u naszego wspólnego wschodniego sąsiada – podała. Według ambasador Sobibór to także metafora wiary w człowieka i jego odwagi w stawianiu czoła złu, nawet w sytuacji beznadziejnej. – Sobibór był świadkiem jednego z najheroiczniejszych aktów żydowskiego oporu podczas II wojny światowej – powiedziała.
Podczas uroczystości odczytano też listę 20 ofiar obozu zagłady w Sobiborze, odegrano arię na strunie G J.S. Bacha, po czym modlitwę za zmarłych zmówił naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Po modlitwie uczestnicy złożyli wieńce z białych róż i zwiedzili wystawę historyczną.
Dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku Tomasz Kranz przed uroczystością powiedział dziennikarzom, że dwa lata temu odsłonięto wystawę główną prezentującą historię niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze. Do końca zbliża się budowa tzw. ściany pamięci, czyli muru o długości prawie 1 km, który połączy budynek muzealny z dawnym obozem III, gdzie w komorach gazowych ginęli ludzie i zakopywano ciała, żeby je potem wydobyć i spalić na stosach.
Dyrektor przypomniał, że osiem lat temu archeolodzy odkryli w Sobiborze fundamenty budynku komór gazowych. – To było odkrycie o znaczeniu światowym, ponieważ w innych obozach akcji Reinhardt, a mówimy tu np. o Bełżcu i Treblince nie udało się odnaleźć tego typu urządzeń Zagłady – wyjaśnił. Dodał, że odnalezione elementy infrastruktury umożliwiają rekonstrukcję topografii obozu.
Mówiąc o najważniejszych znaleziskach wskazał ponad 700 przedmiotów przywiezionych przez ofiary z różnych krajów, które są prezentowane na wystawie. – Najczęściej to są rzeczy codziennego użytku, które pokazują, że przed wojną ci ludzie prowadzili normalne życie – zaznaczył.
Obóz zagłady w Sobiborze funkcjonował od przełomu kwietnia i maja 1942 r. do października 1943 r. Wymordowano tu około 180 tys. Żydów z Polski, Holandii, Słowacji, Francji, Czech, Litwy, Rosji, Niemiec. Ginęli oni głównie w komorach gazowych, tuż po przywiezieniu do obozu. Początkowo ciała ofiar składano w masowych grobach, a od jesieni 1942 r. były one palone na rusztach wybudowanych na bazie szyn kolejowych.
14 października 1943 r. w obozie wybuchło powstanie, dzięki któremu zbiegło 300 osób, z czego około 60 doczekało końca II wojny światowej. Niedługo po tym Niemcy zlikwidowali obóz, wysadzając w powietrze budynek z komorami i demontując praktycznie wszystkie zabudowania. Na terenie obozu wyrósł las.
Pierwsze inicjatywy upamiętnienia tego miejsca kaźni podjęto na początku lat 60. XX w.; w 1965 r. odsłonięto tu pomnik, który w latach 70. był przebudowany. W 1993 r. na terenie byłego obozu w Sobiborze utworzono niewielkie muzeum, które w 2012 r. stało się oddziałem Muzeum na Majdanku. We wrześniu 2008 r. z Polska, Holandia, Izrael i Słowacja podjęły inicjatywę utworzenia na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze nowego Muzeum – Miejsca Pamięci. W 2012 r. zadanie to powierzono Państwowemu Muzeum na Majdanku, którego oddziałem stało się miejsce pamięci w Sobiborze. W 2020 r. otwarto nowy budynek muzealny z wystawą historyczną.
Obóz „SS – Sonderkommando Sobibór” był jednym z trzech obozów zagłady – obok Treblinki i Bełżca – powstałych w ramach akcji Reinhardt, czyli zrealizowanej w sposób zaplanowany przez hitlerowców operacji, mającej na celu wymordowanie całej ludności żydowskiej pozostającej na terenie Generalnego Gubernatorstwa i deportowanej w ten rejon. Według szacunków podczas tej akcji od marca 1942 r. do listopada 1943 r. Niemcy wymordowali około 2 mln Żydów z Polski i innych krajów Europy, z czego ok. 1,5 mln właśnie w obozach zagłady.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Wojtek Jargiło