Premier: chcemy, by obiecana przez UE pomoc finansowa dla Ukrainy została sfinalizowana

net epa10254732 2022 10 20 214752

Opowiadamy się za tym, by kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji wskazywał na to, że to jest odpowiedź na ataki na ludność cywilną i infrastrukturę strategiczną w Ukrainie; chcemy też, by obiecana przez UE pomoc finansowa dla Ukrainy była wreszcie sfinalizowana – powiedział w czwartek (20.10) premier Mateusz Morawiecki (na zdj.).

Szef rządu przybył w czwartek do Brukseli, gdzie weźmie udział szczycie UE.

Podczas konferencji prasowej premier został zapytany o dokument, do którego wgląd uzyskała PAP, według którego Polska wraz z Litwą, Łotwą i Estonią opracowały kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji za jej najazd na Ukrainę. Obejmuje on m.in. zakaz współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej i import rosyjskich diamentów.

CZYTAJ: Wielka Brytania: premier Liz Truss ogłosiła rezygnację

– My opowiadamy się za tym, by kolejny pakiet sankcji wskazywał na to, że to jest bezpośrednia odpowiedź na te ataki na ludność cywilną, na infrastrukturę strategiczną, na groźby ataków na elektrownie jądrowe. To są niezwykle ważne sprawy i dlatego ta kwestia musi być tu omówiona – powiedział Morawiecki.

– Chcemy także, aby ta obiecana przez UE pomoc finansowa dla Ukrainy została wreszcie sfinalizowana – zaznaczył szef rządu.

Dokument zostanie przedstawiony pozostałym krajom UE. Zaproponowane przez cztery kraje środki obejmują także zakaz eksportu do Rosji wszystkich dronów – również tych najtańszych, cywilnych. Jak argumentują autorzy propozycji, bezzałogowce – nawet te o najprostszej konstrukcji – mogą być wykorzystywane jako wsparcie na polu walki.

CZYTAJ: Prezydent Duda: Wszyscy, którzy dziś wspierają Ukrainę, stoją po stronie sprawiedliwości

Oprócz tego Polska, Litwa, Łotwa i Estonia chcą wprowadzenia embarga na produkty LPG, usługi marketingowe i badania rynku, zakazu sprzedaży nieruchomości firmom i obywatelom rosyjskim, a także większego dostosowania środków ograniczających przeciwko Białorusi, tak by kraj ten nie stał się punktem przerzutowym towarów obłożonych zakazem eksportu do Rosji.

PAP / RL / opr. AKos

Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Exit mobile version