Przedstawiamy mechanizm maksymalnej ceny energii elektrycznej dla podmiotów wrażliwych, w tym szpitali, żłobków, uczelni oraz małych i średnich firm nie wyższej niż 785 zł/ MWh – poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
„Zgodnie z naszą obietnicą przedstawiamy mechanizmy maksymalnej ceny dla podmiotów wrażliwych (…), ale także dla małych i średnich firm do akceptowalnego przez Komisję Europejską, przez Unię Europejską poziomu zużycia w cenie 785 zł za MWh” – powiedział podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Jak dodał, propozycja ta „wiąże się ze specjalnym funduszem, wiąże się również ze środkami przekazywanymi ze strony państwa polskiego, budżetu polskiego”. „Ale wszystko to właśnie przemyśleliśmy w odpowiedni sposób, po to, aby podmioty wrażliwe, samorządy, małe i średnie firmy mogły ten trudny czas najbliższych 12-15 miesięcy do końca przyszłego roku, przetrwać w jak najlepszym stanie. W szczególności zależy nam na polskich firmach” – powiedział szef rządu.
Oświadczył, że taryfa dla gospodarstw domowych, które przekroczą roczny limit zużycia (2, 2,6 lub 3 MWh) będzie wynosić poniżej 700 zł za MWh.
Premier przekazał, że rząd pracuje także nad zapowiadaną wcześniej ustawą dotyczącą dystrybucji węgla. – Dziś na ten temat również rozmawiałem z samorządowcami. Jest tutaj dużo więcej zgody, niż chcieliby niektórzy najbardziej wojowniczy samorządowcy wskazywać. Sądzę, że dojdziemy tu do pełnego porozumienia z ogromną większością samorządów – dodał szef rządu.
CZYTAJ: Mateusz Morawiecki: Nie będziemy tolerować nadzwyczajnych zysków spółek energetycznych [WIDEO]
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zaznaczył, że nigdy żaden polski rząd nie podjął tak zdecydowanych działań, jak rząd Mateusza Morawieckiego. – To jest działanie bez precedensu. Nigdy żaden rząd nie zdecydował się na wydanie takich pieniędzy, aby wesprzeć Polaków – dodał. – To nasz znak firmowy, że Polacy mogą na nas liczyć w trudnych czasach, kiedy staje przed nimi i instytucjami ważnymi dla poziomu życia Polaków widmo zaprzestania działalności, chłodu i braku możliwości zakupu energii ze względu na wysokie ceny – stwierdził wicepremier.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wyjaśniła, że lista podmiotów, które obejmie mechanizm maksymalnej ceny w wysokości 785 zł za MWh obejmie m.in. szkoły, uczelnie, żłobki, pieczę zastępczą, spółdzielnie socjalne i „wszystkie inne podmioty, które pracują z osobami wrażliwymi, z osobami niepełnosprawnymi”. Poinformowała, że do 30 listopada te podmioty będą musiały złożyć oświadczenie do swojego dostawcy energii, że są uprawnione do skorzystania z ochrony w postaci maksymalnej ceny prądu.
CZYTAJ: Będzie zamrożenie ceny prądu w 2023 r. Sejm podjął decyzję
Szefowa MKiŚ oznajmiła, że głównym źródłem finansowania mechanizmu ceny maksymalnej będą przychody wytwórców energii. – Na określonych poziomach, w zależności od źródła, te przychody będą na bieżąco przekazywane do zarządcy rozliczeń, oczywiście z uwzględnieniem niezbędnych kosztów, które spółki ponoszą, jak koszt paliwa, koszt ETS, inne opłaty środowiskowe, uzasadniona marża i dodatek inwestycyjny, bo nikomu nie zależy, by spowalniać inwestycje w energetyce – zauważyła Moskwa. Podkreśliła, że obecnie trudno oszacować, czy te środki będą wystarczające. Jeśli nie, uzupełnią je pieniądze z budżetu państwa.
Minister klimatu zapowiedziała też wprowadzenie sprzedaży rezerwowej w cenie gwarantowanej dla podmiotów samorządowych, jeśli w przetargu nie zgłosi się żaden dostawca energii. Przypomniała też o zabiegach rządu na szczeblu unijnym. – Ciągle nie ma akceptacji Niemiec dla maksymalnej ceny gazu, ale mamy większość. Teraz jest krok po stronie KE, by nadać temu rozwiązaniu tryb legislacyjny i, mam nadzieję, na kolejnej radzie przyjąć cenę maksymalną gazu – powiedziała.
Anna Moskwa dodała, że Polska proponowała też zniesienie wszystkich zasad dotyczących pomocy publicznej w UE dla sektora mikro małych i średnich firm na czas kryzysu energetycznego. – W tym ostatecznym dokumencie, który został przyjęty, zostało wpisane 80 proc., czyli do 80 proc. średniego zużycia z ostatnich pięciu lat ta stawka preferencyjna 785 zł/MWh może być zastosowana – wskazała. Dodała, że Polska będzie dalej postulować, by było to 100 proc., „by zapewnić stawkę maksymalną bez względu na zużycie”.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zauważył, że pomoc w postaci maksymalnych cen energii elektrycznej na poziomie 785 zł za MWh będzie kierowana prawie do wszystkich firm. – Pamiętajmy, że mikro małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce to jest 99 proc. wszystkich przedsiębiorców. Czyli do 2 mln 300 tys. przedsiębiorców, bez względu na charakter prowadzonej działalności, kierujemy cenę stałą – powiedział Buda. Jak dodał, dzięki stałej taryfie przedsiębiorcy będą mieli zagwarantowaną stabilność prowadzenia biznesu. Wskazał, że gwarantowany poziom ceny za energię będzie dotyczył 80 proc. zużycia energii przez przedsiębiorstwo, ponieważ takie są wymagania unijne.
Waldemar Buda zapewnił jednocześnie, że maksymalną ceną energii będą objęte również firmy, które podpisały już umowy z zakładami energetycznymi opiewające na wyższe stawki. – Jeżeli w umowie będą zapisane wyższe wartości, one będą ograniczone od 1 stycznia do tego poziomu automatycznie, czyli nikt z przedsiębiorców więcej nie zapłaci – powiedział szef MRPiT.
RL / PAP / opr. WM
Fot. PAP/Radek Pietruszka