Władimir Putin dopasowuje techniki bojowe do przeciwnika. Nie może podbić wojskowo Europy, jeśli najpierw nie pokona jej gospodarczo. Ukraina walczy również o ochronę naszych granic i naszego bezpieczeństwa – mówił premier Mateusz Morawiecki w Berlinie na konferencji dot. odbudowy Ukrainy.
Szef polskiego rządu powiedział, że kiedy mówimy o wojnie zwykle mamy na myśli konflikt zbrojny, ale jak zaznaczył – inne środki również są bardzo ważne. – Wojna na Ukrainie to nie tylko pole bitwy, to również wszystkie te barbarzyńskie czyny, ale też i inne obszary, o których czasem zapominamy: cyberprzestrzeń, rosyjska propaganda czy fake news, ale też działania w zakresie gospodarki – mówił.
Jak zaznaczył, Władimir Putin dopasowuje techniki bojowe do przeciwnika i dlatego nie może podbić wojskowo Europy, jeśli najpierw nie pokona jej gospodarczo. – Dlatego też Ukraina walczy teraz o swoją niepodległość, ale również o ochronę naszych granic i naszego bezpieczeństwa – powiedział Morawiecki.
Dodał, że prawdziwa walka o suwerenność europejską odbywa się na gospodarczym polu bitwy, w tym związanym z zasobami naturalnymi.
Zwracał uwagę, że często się mówi o zależności Europy od rosyjskich surowców. – I rzeczywiście Rosja zachowywała się niczym handlarz narkotykami, który daje pierwszą dawkę za darmo, gdyż wie, że ten, który jest uzależniony wróci i zapłaci bardzo szczodrze za kolejne działki – powiedział.
Morawiecki zaznaczył, że nie wystarczy mówić o odbudowie Ukrainy, gdyż tutaj chodzi o coś więcej. – Musimy mówić o nadaniu Europie i polityce europejskiej, w tym polityce klimatycznej, energetycznej, nowego kształtu – stwierdził.
– Sytuacja na Ukrainie obudziła nas wszystkich z tego geopolitycznego marazmu – ocenił Morawiecki.
Mateusz Morawiecki: kto nie wspiera Ukrainy, ten albo zdradził wartości naszej cywilizacji, albo został ogłupiony przez Rosję
Na zaproszenie niemieckiej prezydencji G7 i Komisji Europejskiej we wtorek w Berlinie odbywa się międzynarodowa konferencja poświęcona odbudowie Ukrainy, z udziałem m.in. szefowej KE Ursuli von der Leyen oraz kanclerza Olafa Scholza. W konferencji bierze udział także premier Morawiecki. Szef rządu wskazywał, że Ukrainę należy wspierać zarówno wojskowo, jak i finansowo. Podkreślił, że wsparcie finansowe jest istotne nie tylko w następnych kilku miesiącach, ale w całym 2023 roku.
Podziękował Komisji Europejskiej, Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, Europejskiemu Bankowi Odbudowy i Rozwoju, ponieważ – jak mówił – te instytucje wiedzą, że wspólnie musimy zebrać do 5 mld euro miesięcznie po to, żeby Ukrainie dać nadzieję, że Ukraina nie będzie pozostawiona sama sobie.
Zdaniem Morawieckiego wspieranie Ukrainy, to „najlepsza gwarancja dla naszego bezpieczeństwa i pokoju na następne dekady”. – Każdy, kto nie wspiera obecnie Ukrainy albo zdradził wartości naszej cywilizacji, albo został ogłupiony przez Rosję. Albo jedno i drugie – powiedział premier.
W jego ocenie zwycięstwo w walce z Rosją jest bliżej, nie tylko dzięki sukcesom militarnym Ukrainy i przez zmęczenie Rosji sankcjami, ale również z uwagi na to, że znacząca część świata zachodniego wykazała się determinacją i zdecydowaniem.
– Aby wygrać wojnę z Rosją, musimy zbudować zupełnie nową architekturę bezpieczeństwa w wymiarze gospodarczym i politycznym. Odbudowa gospodarcza Ukrainy jest niezmiernie istotnym warunkiem dla bezpieczeństwa Europy – mówił Morawiecki.
Wskazywał, że za tę odbudowę powinien zapłacić agresor. – Rosja powinna zapłacić Ukrainie reparacje wojenne. Zbyt często w historii widzieliśmy, że agresor unikał konsekwencji i odpowiedzialności – powiedział premier. Zdaniem szefa rządu należy skonfiskować rosyjskie aktywa i przeznaczyć na odbudowę Ukrainy.
Premier: jeżeli nie zwyciężymy z Rosją to ryzykujemy marginalizację całej Europy
Szef polskiego rządu podczas przemówienia na niemiecko-ukraińskim forum gospodarczym w sprawie odbudowy Ukrainy, które odbywa się w Berlinie powiedział, że należy inwestować w obronę.
– Polska przekazuje już 3 proc. PKB na obronię i zwiększymy tę ilość pieniędzy do jeszcze większej kwoty.[…] Polska proporcjonalnie jest drugim największym donorem dla armii ukraińskiej. 1 proc. naszego PKB został przekazany, żeby wesprzeć Ukrainę finansowo, humanitarnie i dostawami broni – podkreślił Morawiecki.
Jego zdaniem, Europa jest znacznie silniejsza niż Rosja. „Ale fakt, że nie była w stanie wstrzymać Putina pokazuje, że była do pewnego stopnia papierowym tygrysem. Musimy zwiększyć i wzmocnić środek naszej polityki, aby przezwyciężyć trudności, które są przed nami. Jeśli nie zwyciężymy wojny z Rosją ryzykujemy coś więcej niż utratę bezpieczeństwa Ukrainy. Ryzykujemy przede wszystkim marginalizację całego kontynentu.
Jak dodał świat liczy się tylko z silnymi graczami. I Europa musi udowodnić swoją siłę. To nasze być albo nie być” – zaznaczył premier.
PAP / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Marcin Bielecki