Nasze hasło „warto być Polakiem” to nie jest tylko deklaracja, to jest polityka w sferze pedagogiki, oświaty, polityki historycznej odnoszącej się do różnego rodzaju przedsięwzięć, wydawnictw, obrony naszej godności – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Zamościa.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Wizyta prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w Zamościu
Kaczyński w trakcie niedzielnego spotkania powiedział, że PiS prowadzi „twardą politykę historyczną”. – Chcemy budować i odbudowywać, bo w wielu wypadkach niestety trzeba odbudowywać poczucie wartości, poczucie godności Polaków. „Warto być Polakiem” – to jest nasze hasło, nasze hasło, które głosimy już od wielu lat, właściwie od początku istnienia naszej partii – wskazał lider PiS.
Wyjaśnił, że hasło „warto być Polakiem” to „nie jest tylko deklaracja, to jest polityka w sferze pedagogiki, oświaty”. – To jest polityka historyczna odnosząca się do różnego rodzaju przedsięwzięć, wydawnictw, obrony naszej godności, także w skali międzynarodowej, bo bardzo często jesteśmy oskarżani o zbrodnie, które popełnili Niemcy, sami byliśmy ich ofiarami, a jednocześnie próbuje się nam przypisać rolę ich współpracowników – zwrócił uwagę lider PiS.
– To niestety jest zjawisko trwające na Zachodzie o dziesięcioleci i zjawisko bardzo groźne – wskazał Kaczyński.
Prezes PiS: Koalicja Obywatelska to w istocie „formacja niemiecka”
Lider PiS podczas wystąpienia podkreślał, że Polska i Polacy są wspólnotą. Zaznaczył jednocześnie, że wspólnota nie może być czymś, co czasem przypomina się w momentach uroczystych, ale musi być czymś realnym. – Ja jeśli to ma być coś realnego, to musi oznaczać, że budujemy taki kraj, w którym szanse ludzi z różnych stron kraju, różnych grup społecznych są równe. A ci, którzy z powodów od siebie niezależnych stali się w jakieś mierze niezdolni do zapewnienia sobie czy swoim rodzinom normalnego życia są wspierani – powiedział.
Akcentował, że jest to fundament polityki prowadzonej przez PiS.
Kaczyński zwrócił uwagę, że jeżeli nic nadzwyczajnego się nie wydarzy, to za rok czekają nas wybory parlamentarne. Jak dodał, można dziś mówić „o pewnej alternatywie między czym a czym wybieramy”. – Z jednej strony jest obóz Zjednoczonej Prawicy, a z drugiej strony jest obóz, no nie zjednoczonej, ale jednak w jednej sprawie mówiącej jednym głosem opozycji. A sprawa ta, to być przeciw PiS; mówić, że rządy PiS są jakimś wielkim nieszczęściem dla Polski, że cała ta koncepcja jest nic niewarta – mówił szef PiS.
Wskazywał jak będzie wyglądał „czarny scenariusz”, czyli że opozycja wygrywa wybory i przejmie władzę. – My prowadzimy politykę suwerenną. Oczywiście musimy w różnych sytuacjach zgadzać się na kompromisy, być elastyczni, taki jest dzisiejszy świat. Ale ośrodek władzy w Polsce jest ośrodkiem niezależnym, w żadnej mierze niezwiązanym z jakimś ośrodkiem zewnętrznym, poza polskim – wskazał.
Dużą część wystąpienia prezes PiS poświęcił działaniom i planom opozycji, gdyby ta wygrała wybory
– W polityce społecznej może dojść do zmian – stwierdził Jarosław Kaczyński. – Raz mówią, że 500+ to właściwie ich plan, tylko im się tam gdzieś w szufladach zagubił. Drugi raz mówią, że trzeba to weryfikować, z kolei inny poseł, że właściwie trzeba to zlikwidować. Wielu zwolenników innych przedtem też to mówiło, że nie miejcie wątpliwości jeżeli chodzi o tą wielką polityką społeczną, którą my prowadzimy, która jest tylko symbolem, bo tego jest nieporównywalnie więcej, to ona ulegnie radykalnemu ograniczeniu, jeżeli nie w ogóle likwidacji.
– Czy tak by było w wypadku dojścia do władzy opozycji? To chyba każdy, kto ma choćby troszkę rozeznania, zwykłego zdrowego rozsądku może zauważyć, że główna formacja opozycji, czyli Koalicja Obywatelska, tak się dzisiaj chcą nazywać, to w istocie „formacja niemiecka” – powiedział Kaczyński. – To formacja, która jest jawnie, bezpośrednio związana z Niemcami i w związku z tym o tej niezależności, o tej suwerenności, podejmowaniu decyzji tutaj nie będzie mogło być mowy. A to ma bardzo wiele różnych, bardzo daleko idących konsekwencji – dodał lider PiS.
Prezes PiS: objęcie władzy przez opozycję oznacza głęboki kryzys polskiej demokracji
Na spotkaniu z mieszkańcami Zamościa Kaczyński stwierdził, że dziś demokracja jest kwestionowana. – Jeżeli nasi przeciwnicy już od dawna mówią, że w Polsce są dwa rodzaje obywateli: ci pełnoprawni, którzy mogą wybierać władzę i ci – tu zacytuję Tuska – którzy noszą moherowe berety, którzy może mogą brać udział w głosowaniach, ale już władzy nie mogą wybierać i jeżeli władza jest przez nich wybrana to w gruncie rzeczy jest nielegalna – powiedział prezes PiS.
Jego zdaniem, jeśli opozycja wygra wybory „natychmiast zlikwidują demokrację”. – Oni o tym właśnie mówią: że nigdy ta formacja (PiS), czy tego rodzaju formacja nie może już dojść do władzy. Oni to mówią – podkreślił Kaczyński. – To jest zapowiedź powrotu do komunizmu i to komunizmu w tej wczesnej fazie, kiedy jeszcze jakaś opozycja polityczna istniała, to jest zapowiedź czegoś naprawdę niesłychanie groźnego – dodał.
W ocenie Kaczyńskiego ze strony opozycji padają „nieustanne zapowiedzi represji”. Prezes PiS stwierdził, że po wygranej opozycji „władzę w sądach przejmą ludzie, których związki z PO, czy KO są zupełnie oczywiste i nieukrywane”. – Sądy będą miały jednostronny polityczny charakter, może nawet w większym stopniu niż w późnym komunizmie – dodał.
– Warte bardzo mocnego powiedzenia jest to, że te rządy oznaczają głęboki kryzys polskiej demokracji i polskiej praworządności. Oznaczają także likwidację realnego pluralizmu medialnego – oświadczył Kaczyński.
Zwracał także uwagę na skutki objęcia władzy przez opozycję w sferze społecznej. Jego zdaniem polityka społeczna, jaką obecnie prowadzi PiS ulegnie radykalnemu ograniczeniu, a nawet likwidacji.
Jeszcze dziś (23.10) prezes PiS ma spotkać się z mieszkańcami Kraśnika.
PAP / TSpi / opr. AKos
Fot. Piotr Michalski