W Puławach pod znakiem zapytania stanął montaż mieszkań kontenerowych dla największych dłużników. Obiekty, które mają powstać na osiedlu Wólka Profecka musiały być przeprojektowane i będą droższe od zamierzeń o prawie 100 procent. Dodatkowo pierwszy przetarg unieważniono bo nie wpłynęła żadna oferta.
– Dla nas jest to duże zaskoczenie, bo byliśmy przekonani, że ta inwestycja do końca roku będzie zrealizowana – mówi radny Rady Miasta Puławy Michał Śmich. – Na pewno jest pewien problem jeżeli chodzi o przebieg informacji między wykonawca tego zadania, którym są Nieruchomości Puławskie a Urzędem Miasta. Chodzi o zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
CZYTAJ: W Puławach staną kontenery mieszkalne. Trafią do nich dłużnicy z mieszkań komunalnych
– Czasami ludzi, którzy mają kwalifikacje, odpowiedni staż pracy i odpowiednią wiedzę gubi rutyna, w związku z tym myślę, że wszyscy tutaj, łącznie z Urzędem Miasta, z odpowiednimi wydziałami, jak też i my, trochę zbyt rutynowo podeszliśmy do tego problemu – mówi Andrzej Ryl, prezes zarządu Nieruchomości Puławskie, spółka z o.o. – Mnie osobiście zaskoczyła informacja we wrześniu, że na terenie, gdzie zlokalizowano te budowle, obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego, który ma zapis dopuszczający zabudowę dwukondygnacyjną. Nie do dwóch kondygnacji, tylko dwukondygnacyjną. W związku z tym, z pierwotnego założenia, że będziemy mieli pojedyncze mieszkania kontenerowe, okazało się, że trzeba zrobić dwukondygnacyjne, czyli piętrowe. To nas trochę zaskoczyło i stąd być może opinia, że nie było komunikacji. Wszystkim nam zabrakło trochę bardzo skrupulatnego podejścia – zarówno w mieście, jak i w naszej firmie.
– Kontenery rzeczywiście miały powstać w drugiej połowie roku – mówi Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy. – Został ogłoszony przetarg przez Nieruchomości Puławskie, ale zobaczyliśmy, że koniunktura na rynku jest taka, skok cen w każdej branży, więc tutaj nie udało się wyłonić odpowiedniej oferty. W związku z czym dokonane zostało rozpoznanie rynku, ponowne rozpoznanie rynku, i prezydent zawnioskował o zwiększenie tych środków, ponieważ w kwocie przeznaczonej 350 tysięcy złotych wiemy, że nie uda się już zrealizować tej inwestycji. Musimy poczekać na decyzję Rady Miasta, czy te pieniądze będą zabezpieczone.
– Trudno wyrokować, czy taki pomysł otrzyma akceptację rady z uwagi na to, że już w samym projekcie uchwały budżetowej na rok 2022 zabezpieczono kwotę 350 tysięcy złotych i wszyscy mieliśmy nadzieję, że ta inwestycja do końca tego roku powstanie – mówi radny Rady Miasta Puławy Michał Śmich.
– Takie mieszkania mogą się sprawdzić. Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Dlaczego jedni płacą, a drudzy korzystają i nie płacą w ogóle? Skoro zmienią warunki na gorsze, to myślę, że będą się starali, żeby spłacić zadłużenie – mówi jedna z mieszkanek
– Są takie dwa zjawiska socjologiczne – gettoizacja i homogenizacja – i one od lat pokazują nam, że umieszczanie ludzi funkcjonujących w bardzo podobny sposób na bardzo podobnym poziomie w jednym miejscu na siłę to nie jest dobre rozwiązanie – mówi Paweł Romański ze Spółdzielni Socjalnej Inicjatywa. – To, że tworzymy bloki komunalne, osiedla komunalne, to ci ludzie nie integrują się ze społeczeństwem, a później musimy wydawać bardzo dużo pieniędzy, żeby tworzyć tam świetlice środowiskowe i pracować z osobami zagrożonymi wykluczeniem społecznym. Dlatego fajnym rozwiązaniem jest to, jak to robi miasto Lublin, umieszczając tych ludzi w pojedynczych mieszkaniach w różnych blokach, a nie w takich dużych skupiskach. Czy mieszkania kontenerowe mają sens? Można mieć fantastycznie wyposażone mieszkania w kontenerach i można mieć bardzo kiepsko wyposażone mieszkania w blokach, z łazienką na korytarzu. Nam chyba chodzi o ograniczenie kosztów, czyli nie inwestowanie w nowe rozwiązania, a to aby był na przykład licznik prepaidowej, indywidualne ogrzewanie elektryczne, aby osoba nie mogła zadłużyć tego mieszkania.
– Obecnie na terenie miasta mamy ponad 600 lokali komunalnych i socjalnych. 1/3 z tego ma zadłużenie, niektórzy bardzo wysokie, bo sięgające prawie 100 tysięcy złotych, co oznacza, że nigdy nie płacili czynszu – mówi Andrzej Ryl. – To ludzie, którzy zupełnie sobie lekceważą zobowiązanie, jakim jest opłata za miejsce za mieszkania. Co ciekawe, ci sami ludzie płacą za prąd. Bo jeżeli nie zapłacą, zostanie im wyłączony. Nie płacą za czynsz i często nie płacą za ciepło, w związku z tym to będą kontenery, w którym będzie ogrzewanie elektryczne na kartę przedpłatową. Odpadłby problem zadłużenia za ciepło, a za czynsz, to stosownie do postępowania tych osób, które byłyby przeniesione do kontenerów.
Obecny koszt budowy takich czterech mieszkań to około 650 tysięcy złotych. W tegorocznym budżecie zabezpieczono jedynie 350 tysięcy, a o pozostałą sumę prezydent miasta zawnioskował do Rady, która jutro (27.10) ma zająć się tą sprawą.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot.