Problem z dostępem do orlików po zmroku mają puławskie grupy trenujące amatorsko w mieście. Chodzi o zakaz włączania świateł, który ze względów oszczędnościowych został wydany kilka dni temu.
– Otrzymaliśmy informację ze szkoły, że Urząd Miasta zakazał włączania świateł, mimo że chcemy za to oświetlenie płacić – tłumaczą przedstawiciele grup amatorskich grających przy Szkole Podstawowej nr 11. – Dziwna jest sytuacja. Oszczędza się na sporcie, mimo że chcemy się ruszać. Są pobudowane nowe obiekty, a stoją puste. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Dowiedzieliśmy się o tym, że nie możemy grać, kierownik dostał decyzję, że nie ma zapalanego światła, nawet jak ktoś chce zapłacić.
– Myślę, że to przede wszystkim decyzja nieprzemyślana – mówi radny Rady Miasta Puławy Grzegorz Bińczak. – Należy pamiętać, że ograniczenia w korzystaniu z obiektów sportowych zamkniętych w okresie jesienno-zimowym to będą bardzo duże utrudnienia, w szczególności dla klubów sportowych. Każdy klub ma cykl przygotowań swoich zawodników do poszczególnych imprez i to na pewno zaburzy takie przygotowania, co na pewno odbije się również w wynikach uzyskiwanych przez zawodników. Należy też pamiętać o normalnych mieszkańcach naszego miasta, którzy organizują się w jakieś grupy, chcą uprawiać jakieś dyscypliny. To będzie budziło duży sprzeciw wśród mieszkańców.
– Przy prezydencie działa specjalny zespół, który zajmuje się możliwościami oszczędzania energii, ponieważ nowa ustawa nakłada na nas taki obowiązek – mówi Łukasz Kołodziej z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy. – Jednym z zasadniczych punktów jest rozliczenie zużycia o 10 procent. Są w tej ustawie przewidziane również różne kary i obowiązki, które jednostka ma spełnić. Natomiast jeśli chodzi o nasze obiekty, jednostki szkolne czy sportowe, nie ma jakiegoś odgórnego nakazu i wytycznych jak należy to przeprowadzić. Mamy spotkania robocze, gdzie każdy kierownik określa jakie działania może wdrożyć, aby takie zadania spełnić. Będzie ograniczenie oświetlenia, natomiast bez uszczerbku na zajęciach. Przede wszystkim ważne jest bezpieczeństwo dzieci i osób przebywających na obiektach. Jeśli dyrektor widzi jakąś możliwość ograniczenia zajęć, oświetlenia czy wprowadzenia innych rozwiązań technicznych, to ma swobodę, by te działania wykonać. Od 1 grudnia będziemy widzieli, jak to będzie funkcjonowało w naszych jednostkach.
– Moim zdaniem oszczędzanie na sporcie amatorskim jest bardzo złym rozwiązaniem, ponieważ to pełni bardzo ważną rolę – mówi Sławomir Seredyn, radny Rady Miasta Puławy. – Przede wszystkim to jest dbanie o zdrowie i kondycję mieszkańców. Nie powinno się oszczędzać na sporcie amatorów – rekreacyjnym, który podnosi kondycję, poprawia zdrowie. Sale, orliki były do tej pory wynajmowane bardzo wielu grupom, które za to płacimy i ten stan powinien być utrzymany.
– Mieliśmy tu pewien dysonans, natomiast jeśli chodzi o takie oświetlenie komercyjne, wykorzystywane poza zajęciami, to dyrektorzy muszą przeanalizować jakie to są godziny, jakie grupy korzystają, jakie mają zawarte umowy, jakie korzyści im to przynosi, ale przede wszystkim czy te korzyści nie przesłonią tych 10 procent, czyli mimo wszystko nawet wynajmując taką salę, nie będą w stanie wykonać tego 10-procentowego planu. On jest narzucony przez ustawę, także nie mamy tutaj wyjścia. Takie działania są w gestii dyrektorów i oni podejmują konkretne działania w tym temacie – mówi Łukasz Kołodziej.
Po naszej interwencji zgodnie z nowymi wytycznymi płynącymi z Urzędu Miasta dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 11 zapowiada, że komercyjne wykorzystywanie orlika będzie możliwe.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com