Wojskowy z Rosji, który w połowie września trafił na front i poddał się po 12 dniach, zeznał Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), że był zaszokowany wyposażeniem żołnierzy ukraińskich i tym, że w ciągu minuty zniszczyli oni jego oddział – informuje SBU.
Fragment zeznania Rosjanina SBU opublikowała w niedzielę (09.10) w serwisie Facebook. Wojskowy, który pochodzi z Udmurcji – regionu Federacji Rosyjskiej na Przeduralu – 13 września trafił na granicę z Ukrainą, a poddał się 25 września.
– Widzieliśmy ludzi normalnie ubranych i wyszkolonych; co drugi miał krótkofalówkę, wszyscy – noktowizory. Roznieśli w minutę cały pluton. 20 osób zginęło w ciągu minuty! – opowiada Rosjanin.
CZYTAJ: Media: Rosja wydaje miliony dolarów na ochronę Mostu Krymskiego
SBU cytuje jego słowa, że „lepiej siedzieć żywym w więzieniu, niż leżeć martwym w ziemi ukraińskiej” i komentuje je uwagą: „szkoda, że ten «ochotnik» dopiero teraz zrozumiał tę prostą prawdę”.
CZYTAJ: Rosyjski atak rakietowy na Zaporoże. „Dziesiątki zabitych i rannych”
Z komunikatu SBU wynika, że Rosjanin jest jednym z jeńców wziętych do niewoli podczas kontrofensywy na wschodzie kraju.
RL / PAP / opr. ToMa