– Do sobotniej (15.10) strzelaniny na poligonie wojskowym w Rosji, w której – według oficjalnych informacji – zginęło 11 osób, a 15 zostało rannych, doszło po wypowiedzeniu przez jednego z dowódców obraźliwych słów pod adresem Allaha – informuje w niedzielę (16.10) niezależny rosyjski portal Meduza.
Projekt dziennikarski Astra, który cytuje Meduza, podał, że do strzelaniny mogło dojść na tle religijnym. Astra powołuje się na jednego z wojskowych, który twierdzi, że był świadkiem zdarzenia.
Rozmówca projektu utrzymuje, że konflikt zaczął się od tego, że trzech żołnierzy – Dagestańczyk, Azer i Adygejczyk – chciało „napisać raporty w sprawie tego, że nie chcą już służyć, bo walka z Ukrainą to nie ich wojna”. Jeden z dowódców – według rozmówcy serwisu to podpułkownik Andriej Łapin – „zebrał wszystkich” i powiedział, że „to święta wojna”.
Po tym – twierdzi świadek – wojskowi pochodzący z Tadżykistanu oświadczyli, że święta wojna, to wojna muzułmanów przeciwko niewiernym. W odpowiedzi Łapin miał wtedy nazwać Allaha „słabeuszem” albo „tchórzem”. Dowódca miał powiedzieć: „czyli Allah to tchórz, jeśli nie pozwala walczyć za ten kraj, przed którym złożyłeś przysięgę”. Ta wymiana – jak relacjonuje źródło – „zszokowała” wielu obecnych na miejscu.
CZYTAJ: Media: strzelanina na poligonie w Rosji. Są zabici i ranni
Wkrótce podczas ćwiczeń ze strzelania trzy osoby pochodzące z Tadżykistanu, służące na podstawie kontraktu, powiedziało innym muzułmanom, by odeszli na bok, a następnie zabili Łapina, po czym zaczęli strzelać w kogo popadnie. Zdaniem źródła mieli oni zabić jeszcze 29 osób.
Jeden z wojskowych po usłyszeniu strzelaniny rzekomo zabił dwóch napastników i ranił trzeciego, któremu jednak udało się uciec.
Astra zaznacza, że nie zdołała potwierdzić tożsamości osób, które miały brać udział w konflikcie.
Ofiar może być dwa razy więcej, niż ogłoszono
– Ofiar sobotniej strzelaniny na poligonie wojskowym w obwodzie biełgorodzkim w Rosji może być dwa razy więcej niż ogłoszono – pisze portal Meduza. Oficjalnie poinformowano o 11 zabitych i 15 rannych.
Do strzelaniny na poligonie w obwodzie biełgorodzkim, graniczącym z Ukrainą, doszło w sobotę około godz. 10.00 rano – podał serwis Baza. Dopiero wieczorem wydarzenie na poligonie potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony, określając strzelaninę jako „zamach terrorystyczny”, do którego doszło podczas ćwiczeń ze strzelania z „ochotnikami chcącymi wyjechać na wojnę na Ukrainie”. Według doniesień medialnych ofiary, to osoby zmobilizowane, pochodzące z obwodu briańskiego.
CZYTAJ: Rosja zwiększa kontyngent wojskowy w okupowanym Siewierodoniecku
Ministerstwo poinformowało o 11 zabitych i 15 rannych; według władz ogień otworzyło dwóch napastników, którzy następnie zostali zabici. Serwis SOTA pisał z kolei, że w strzelaninie mogły zginąć 22 osoby, a 16 mogło zostać rannych. To źródło przekazało, że napastników było trzech, dwóch z nich zabito, a jednemu udało się uciec.
Portal Meduza udostępnił zdjęcia opublikowane przez prokremlowskiego ukraińskiego blogera Anatolija Szarija, które przedstawiają zwłoki zabitych ludzi na poligonie. Nie potwierdzono autentyczności fotografii. Meduza zaznaczyła, że rosyjskie prokremlowskie kanały w Telegramie podają, że napastnicy pochodzili z Tadżykistanu. Nie ma oficjalnego potwierdzenia tych informacji.
Meduza przypomniała, że we wrześniu władze rosyjskie podjęły decyzję o przyznaniu rosyjskiego obywatelstwa w trybie uproszczonym cudzoziemcom, którzy podpiszą kontrakt w sprawie służby w siłach zbrojnych Rosji.
Około południa w niedzielę rosyjski komitet śledczy poinformował o wszczęciu postępowania karnego w związku z wydarzeniami na poligonie. Nie sprecyzowano, na podstawie jakiego artykułu wszczęto sprawę. Według gazety „Kommiersant” – z artykułu o zabójstwie, a artykuł o „zamachu terrorystycznym” „może zostać dodany”.
Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow przekazał, że zginęło i zostało rannych „wielu wojskowych”. Dodał, że wśród ofiar nie było mieszkańców obwodu.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/SERGEY KOZLOV