Przez niemal 2 godziny w Polsce można było oglądać częściowe zaćmienie Słońca. Mimo obaw synoptyków przejściowe zachmurzenie nie przeszkodziło w podziwianiu najgłębszego zaćmienia widocznego w naszego kraju od ponad 7 lat.
Zaćmienie rozpoczęło się o godzinie 11.14, fazę maksymalną osiągnęło o godzinie 12.23. Seans zakończy się o godzinie 13.33. Maksymalna faza wyniesie 0,56. W innych rejonach naszego kraju dokładne momenty poszczególnych etapów zaćmienia mogą różnić się do kilkunastu minut w stosunku do wskazanych dla Warszawy.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Częściowe zaćmienie Słońca w Lublinie
Jak oglądać samodzielnie?
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaćmienie obserwować samodzielnie z dowolnego miejsca w Polsce. Przy czym należy poważnie potraktować ostrzeżenia o tym, że nie wolno patrzeć na Słońce przez teleskopy lub lornetki, jeśli nie są wyposażone w odpowiednie filtry. Może to bowiem dorowadzić do uszkodzenia, a nawet utraty wzroku.
Jeśli mamy do dyspozycji zwykły teleskop, a nie instrument zbudowany specjalnie do obserwacji Słońca, wtedy najbardziej bezpiecznym sposobem obserwacji zaćmienia jest rzutowanie obrazu Słońca z teleskopu na ekran. Ekranem może być ściana albo biała kartka. Patrzymy wtedy na rzutowany obraz, a nie w okular teleskopu.
Zaćmienie można też zobaczyć bez teleskopu, trzeba tylko mocno osłabić blask Słońca. Na rynku dostępne są np. specjalne okulary do obserwacji zaćmień Słońca, można też stosować folię mylarową (do kupienia w internecie lub w sklepach z przyrządami optycznymi). Są też „domowe” sposoby typu szkło spawalnicze, mocno zadymiona szybka, zdjęcie rentgenowskie, czy płyta CD, aczkolwiek przy nich także potrzebna jest rozwaga – nie przesadzajmy z długością patrzenia na Słońce przez tego typu „przyrządy” (rzut oka na chwilę, a potem przerwa).
PAP, RL / opr. KS
Na zdjęciach zaćmienie Słońca widoczne z Zamościa. Fot. Piotr Piela