W Sobiborze uczczono ofiary i bohaterów wybuchu powstania więźniów byłego niemieckiego obozu zagłady. 79 lat temu, 14 października 1943 roku rozpoczął się bunt, zakończony ucieczką około 300 więźniów. Prawie 200 osobom udało się zbiec, a końca wojny doczekało kilkadziesiąt osób.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Uroczystości w 79. rocznicę powstania w obozie w Sobiborze
– Najpierw Niemcy starali się zniszczyć pamięć o tym miejscu. Potem próbowały to robić państwa komunistyczne w Europie. Naszym obowiązkiem jest upamiętnienie bohaterów jednego z największych powstań Żydów podczas II wojny światowej, jak choćby porucznika Aleksandra „Saszę” Pieczerskiego – mówi Ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne. – Władze sowieckie nie zezwoliły na przykład Aleksandrowi Pieczerskiemu na opuszczenie terytorium ZSRR, żeby nie mógł uczestniczyć w uroczystościach upamiętniających ofiary Sobiboru. O tyle cenniejsze, bardziej ważne są podejmowane obecnie działania – nowe muzeum na terenie Sobiboru.
– 79 lat temu o godzinie 16.00 grupa konspiracyjna pod przewodnictwem Aleksandra Pieczerskiego wznieciła bunt – mówi Łukasz Kukowski, kierownik działu edukacji. – Pieczerski był z pochodzenia Ukraińcem, był również w armii radzieckiej. W czasie tego buntu zostało zabitych ponad 8 esesmanów. Po 17.30 więźniowie postanowili uciekać z terenu obozu. Udało się zbiec ok. 300 więźniom, w tym ok. 60 przeżyło II wojnę światową, w tym dwóch dowódców powstania. Po tej ucieczce zapadła decyzja o likwidacji obozu. Bunt i ucieczka z Sobiboru, oprócz buntu w getcie warszawskim w 1943 roku, jak również buntu w Treblince, to jedno z najważniejszych wydarzeń jeśli chodzi o okres II wojny światowej.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Wystawa stała w Muzeum i Miejscu Pamięci w Sobiborze
– Zginęło tutaj ok. 180 tysięcy Żydów – mówi Tomasz Kranz, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku. – Połowa z nich to byli Żydzi polscy, w większości z naszego regionu, a połowa to Żydzi przywiezieni z innych państw – ponad 30 tysięcy Żydów z Holandii, ponad 20 tysięcy ze Słowacji.
CZYTAJ: Upamiętnili zryw więźniów narodowości żydowskiej. 79. rocznica powstania w obozie w Sobiborze
– Jednym z najważniejszych zadań jest wspierać wszystkie wysiłki, które pomogą zwrócić większą uwagę społeczeństwa słowackiego, które najbardziej koncentruje się na Auschwitz, że właśnie jest Sobibór, gdzie zginęła największa liczba obywateli Słowacji – mówi zastępca ambasadora Słowacji w Warszawie Martin Zimmerman.
– Niemcy, likwidując te obozy w 1943 roku w większości przypadków rozebrali wszystkie obiekty, tak jak tutaj wysadzili w powietrze budynek komór gazowych, i zasadzili las – mówi Tomasz Kranz. – W ten sposób zatarli większość śladów. Infrastruktura czy topografia tych obozów nie była znana. Ważne jest coś takiego, że akurat w Sobiborze udało się odsłonić w czasie prac archeologicznych fundamenty budynku komór gazowych w 2013 roku. Wiemy, jak one wyglądały, ile ich było, ale przede wszystkim jest to materialny dowód Holokaustu, który został tutaj dokonany przez III Rzeszę. I jest on wyjątkowy, bo w innych obozach zagłady akcji Reinhard – mówią o Bełżcu i Treblince – nie udało się znaleźć tego typu urządzeń zagłady.
– Są wykonywane teraz obrysy fundamentów komór gazowych, które zostały znalezione przez archeologów – mówi Łukasz Kukowski. – Pozostałości fundamentów mają być odsłonięte poprzez gabloty szklane, więc te prace cały czas trwają. Również powstaje ściana pamięci. Ma symbolizować ostatnią drogę ofiar do komór gazowych. Ściana ma się zaczynać przy wejściu do Muzeum, ma zaczynać się również pomnikiem matki z dzieckiem. Cały teren ma być ogrodzony ścianą pamięci. Również sześć tablic ma pokazywać najważniejsze miejsce jeśli chodzi o historię niemieckiego obozu zagłady.
Miejsce pamięci w Sobiborze ma zostać ukończone do października 2023 roku. Wcześniej w 2020 roku otworzono Centrum Usługi Zwiedzających wraz wystawą na której można zobaczyć odnalezione tu rzeczy osobiste więźniów. Całość inwestycji pochłonęła 18 mln zł.
CZYTAJ: 79. rocznica powstania w Sobiborze. Hołd dla ofiar obozu zagłady
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski