Rosja wykorzystuje przestrzeń powietrzną Mołdawii do ataków na Ukrainę, ponadto siły ukraińskie rejestrują rosyjskie drony koło granic Rumunii, co jest prowokowaniem NATO – powiedział w poniedziałek rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat.
„Rosjanie nie po raz pierwszy atakują poprzez Mołdawię terytorium Ukrainy – zachód i południowy zachód. Nie po raz pierwszy odnotowujemy tam pojawianie się dronów, (w odległości) 5-10 km od granicy rumuńskiej. Tak więc dron klasy operacyjno-taktycznej prowokuje też w ten sposób kraje NATO” – powiedział Ihnat w telewizji ukraińskiej.
Rzecznik lotnictwa, cytowany przez portal Suspilne, podkreślił, że Rosja „używa przestrzeni powietrznej suwerennego państwa – Mołdawii – do ataków terrorystycznych na Ukrainę”. Oświadczył, że te działania należy dokumentować i przedstawiać je państwom zachodnim.
CZYTAJ: Ukraina: wybuchy w Kijowie i Charkowie. Alarm przeciwlotniczy na terenie całego kraju [AKTUALIZACJA]
MSW Mołdawii poinformowało w poniedziałek, że w miejscowości Naslavcea na północy kraju spadł pocisk wystrzelony przez Rosjan w kierunku Ukrainy, a strącony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Ministerstwo obrony w Kiszyniowie oświadczyło, że systemy monitoringu nie odnotowały podejrzanych przelotów w mołdawskiej przestrzeni powietrznej, a radary nie wykryły odłamków pocisku z powodu jego niewielkich rozmiarów.
W poniedziałek rano Rosja zaatakowała cele w różnych regionach Ukrainy, wystrzeliwując z bombowców strategicznych ponad 50 rakiet. O trafieniach w ważne obiekty infrastruktury energetycznej i krytycznej poinformowały władze Kijowa i obwodów: zaporoskiego, kirowohradzkiego, czerniowieckiego, czerkaskiego i charkowskiego. Według nieoficjalnych informacji Rosjanie zaatakowali m.in. elektrownie wodne na Dnieprze i Dniestrze na południu kraju. Elektrownia na Dniestrze w obwodzie czerniowieckim leży około 23 km od wsi Naslavcea.
RL / PAP / opr. WM
Fot. pixabay.com