Corocznie na świecie z powodu nieodpowiedniego stosowania antybiotyku umiera około 700 tysięcy osób. W Lublinie odbyła się konferencja szkoleniowa „Antybiotykoterapia a patogeny wielolekooporne – problem nie tylko szpitali”.
– Obserwowaliśmy zjawisko braku skuteczności leczenia chorób infekcyjnych aż do początku XX wieku, gdy została wykryta penicylina – mówi Lubelski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Maria Jolanta Korniszuk. – Od tamtego czasu wydawało się, że mamy już opanowany problem z leczeniem chorób infekcyjnych. Dobroć antybiotyków była wykorzystywana w różnych, nie zawsze uzasadnionych, sytuacjach. Drobnoustroje mają to do siebie, że mutują i wytwarzają mechanizmy oporności na antybiotyki. Ich nadużywanie powoduje, że mechanizmy te są coraz bardziej doskonalone, a skuteczność antybiotyków coraz mniejsza.
Ostatni dzwonek już wybił
– Wielolekooporność jest już od wielu lat nagłaśniana, a ostatni dzwonek już dawno wybił – przyznaje Anna Bernaszuk, konsultant wojewódzki w dziedzinie pielęgniarstwa epidemiologicznego, pracownik Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. – Teraz możemy próbować naprawiać błędy wcześniejszego zachowania, czyli zbyt częstego stosowania antybiotyków. Dlatego podejmowane są próby, jak konferencje dla lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej, bo w tym miejscu jest największy problem.
CZYTAJ TAKŻE: Agresywni nastolatkowie zaczepiali przechodniów w centrum Lublina
– To jak zapobiegać chorobom i ograniczyć transmisję patogenów lekoopornych jest wyzwaniem dla całego społeczeństwa – mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski. – Powinniśmy uporządkować i przypisać zadania różnym podmiotom i grupom społecznym, żeby strategia ograniczenia transmisji patogenów była skuteczna – poprawiała jakość życia i je przedłużała.
Co robić, by zapobiec tragedii?
– Stosować antybiotykoterapię w sposób racjonalny – zauważa Maria Jolanta Korniszuk – Czyli tam, gdzie są uzasadnione powody do stosowania – jeśli choroby infekcyjne są o podłożu bakteryjnym. Leczenie powinno być poprzedzone diagnostyką mikrobiologiczną. Wtedy możemy zastosować antybiotykoterapię celowaną.
– Lekarze wypisują recepty bez mikrobiologicznego potwierdzenia co jest przyczyną. Często przez pacjentów jest wymuszane zlecenie antybiotyku, mimo że choroba jest na tle wirusowym, a wtedy antybiotyk nie ma żadnego zastosowania – mówi Anna Bernaszuk.
Jakie błędy popełniają ludzie?
– Ludzie albo stosują antybiotyk zbyt krótko, albo robią przerwy w dawkowaniu – dodaje Anna Bernaszuk. – Jeśli został antybiotyk z poprzedniego leczenia, sami nim dysponują bez wiedzy medycznej.
– Problem był podczas szczytowych momentów pandemii Covid-19 – mówi Konrad Gładysz, lekarz stażysta ze szpitala przy Al. Kraśnickiej. – Starsi pacjenci dodatkowo nadkażali się patogenami szpitalnymi i ich stan się znacząco pogarszał.
– Są sytuacje, gdy pacjent ma zdiagnozowany drobnoustrój, który spowodował u niego zakażenie i jest odporny na wszystkie antybiotyki i trzeba zestawienia kilku różnych antybiotyków, by uzyskać efekt terapeutyczny. W ciągu kilkunastu lat może być sytuacja, że takich drobnoustrojów opornych na antybiotyki będzie jeszcze więcej – mówi Anna Bernaszuk. Wrócimy do sytuacji z lat 20., gdy w ogóle nie było antybiotyków.
W konferencji szkoleniowej „Antybiotykoterapia a patogeny wielolekooporne – problem nie tylko szpitali” wzięło udział około 40 lekarzy placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
InYa / opr. KS
Fot. pexels.com