Gra w szachy podczas przerw między lekcjami – taki projekt realizuje Szkoła Podstawowa nr 1 im. Orląt Lwowskich w Tomaszowie Lubelskim. Zakupiono pionki, a za planszę posłużyła szkolna posadzka.
– Wszystko po to, by uczniowie zapomnieli o smartfonach – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej im. Orląt Lwowskich w Tomaszowie Lubelskim Witold Pitura. – Widzimy problem w nadmiernym korzystaniu ze smartfonów, dlatego wyszliśmy naprzeciw dzieciom. Jest to pierwsza z akcji. Będą też kolejne, inne aktywne przerwy. Chcemy odciągać młodzież od siedzenia w smartfonach. Chcemy, żeby uczniowie byli aktywni na przerwach, byli zaangażowani i odpoczywali, a zarazem rozwijali swoje zdolności myślowe.
– Szachy same się bronią – stwierdza Justyna Kudyba, pedagog szkolny w Szkole Podstawowej nr 1 w Tomaszowie Lubelskim. – Zaciekawiają, interesują, powodują to, że dzieci z ciekawością podchodzą, przyglądają się, jak grają uczestnicy, odkładają telefony. Dzieci same próbują się angażować.
– Szachy nauczą nas myślenia, systematyczności, kształtowania pamięci czy na przykład uciekania przed problemami. Jak uciekamy przed szachem, to trzeba zawsze patrzeć na te kłopoty, które są, i w porę się opamiętać. Szachy uczą też planowania ruchów – mówią uczniowie.
– Takie duże szachy mamy w szkole od tygodnia – opowiada Ryszard Probola, nauczyciel gry w szachy. – Zanim zakupimy dużą, profesjonalną szachownicę, postanowiliśmy wykorzystać podłogę. Mamy płytki w dwóch kolorach, oznaczyliśmy je i dzieci mogą sobie grać w szachy.
– Bardzo nam się to podoba. Super, że szkoła coś takiego wprowadziła – przyznają uczniowie. – Ogólnie niezbyt mamy kiedy grać w szachy, a na przerwach mamy czas i możemy się trochę podszkolić. Bardzo fajnie, to też integracja. Można razem grać na korytarzu. Według mnie to dobry sposób, żeby uczniowie mniej korzystali ze smartfonów. Ja już to robię. W klasach uczyliśmy się grać w szachy i warcaby – to było bardzo fajne.
CZYTAJ: Ukraina: ośmiolatek gra w szachy na pieniądze, wygraną przekazuje wojsku
– Tak właśnie uczniowie spędzają tu czas na przerwach – mówi Ryszard Probola. – Może nie na każdej przerwie, żeby to nie było takie nudne. Szczególnie w dniach, kiedy tutaj jestem, szachy są ustawione. Tak jak dzisiaj – od rana do końca lekcji będą te szachy i na każdej przerwie dzieci będą mogły sobie pograć.
– Chwalą nas rodzice. Otrzymuję dużo telefonów i pozytywnych wpisów na Facebooku za tę akcję. Rodzice są wdzięczni za zaangażowanie i pomysł – zaznacza Witold Pitura.
– Może nie każdy będzie szachistą, choć chciałbym, żeby dzieciaki się zainteresowały i w przyszłości grały w szachy. Chciałbym, żeby każdy przynajmniej poznał zasady. Szachy to przecież królewska gra – mówi Ryszard Probola.
– Dzięki naszym aktywnym szachom wzbudzamy w dzieciach chęć do współpracy, do wspólnego spędzania czasu, do wspólnych rozmów. Dzięki temu możemy rozwijać to, co zostało utracone i wyeliminowane w czasie pandemii – dodaje Justyna Kudyba.
To nie koniec pomysłów na aktywne przerwy w tej szkole. W planach jest między innymi fitness. A na zewnątrz szkoły ma powstać plansza do gry w żywe szachy.
AP / opr. WM
Fot. AP