Amerykańscy eksperci pomagają w śledztwie w Przewodowie

zandarmeria 2022 11 17 025405

Stany Zjednoczone potwierdzają, że amerykańscy eksperci pomagają w śledztwie w Przewodowie. We wtorek po południu na tamtejszą suszarnię zbóż spadła rakieta rosyjskiej produkcjim, która zabiła dwie osoby. Zarówno Polska, Stany Zjednoczone, jak i NATO uważają, że pocisk został najprawdopodobniej wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

CZYTAJ: Zbigniew Ziobro: W Przewodowie odnaleziono szczątki rakiety S300. Na miejscu byli też amerykańscy eksperci

Amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin potwierdził w Waszyngtonie wcześniejsze informacje, że USA pomagają w śledztwie po tragedii na Lubelszczyźnie. – Pomagamy tak, jak potrafimy. Nasi eksperci są na miejscu i pomagają stronie polskiej. Mamy pełne zaufanie do polskich ekspertów, że doprowadzą sprawę do końca – zaznaczył.

CZYTAJ: Prezydent Andrzej Duda: Nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla Polski [WIDEO]

Polityk podkreślił, że USA nie mają żadnych informacji, które mogłyby przeczyć podawanej wcześniej wersji wydarzeń, iż rakieta, która spadła w Przewodowie, została wystrzelona przez ukraińską armię, a nie przez Rosję.

Amerykańscy politycy od kilku godzin podkreślają, że choć to Ukraina odpaliła pocisk, to odpowiedzialność za tragedię całkowicie spada na Rosję.

Nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski

– Nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski, że przyczyną wybuchu w Przewodowie była ukraińska rakieta obrony powietrznej – oświadczył Lloyd Austin. Dodał jednocześnie, że niezależnie od końcowych wyników ostateczną winę za incydent ponosi Rosja.

CZYTAJ: „To zostanie z nami na całe pokolenia”. Tragedia, która zmieniła Przewodów

– Wciąż zbieramy informacje, ale nie widzieliśmy nic, co przeczy wstępnej ocenie prezydenta Andrzeja Dudy, że ten wybuch był najprawdopodobniej wynikiem niefortunnego lądowania w Polsce ukraińskiego pocisku obrony powietrznej – powiedział Austin podczas konferencji po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy.

– Jakiekolwiek będą końcowe wnioski, świat wie, że Rosja ponosi ostateczną odpowiedzialność za ten incydent – dodał, zaznaczając, że ma pełne zaufanie do polskiego śledztwa.

Odnosząc się do twierdzeń prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że powodem eksplozji nie była ukraińska rakieta, Austin stwierdził, że śledztwo wciąż trwa, ale informacje USA popierają wstępne wnioski Polski.

Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley dodał przy tym, że dzięki dowodom na miejscu wkrótce będzie możliwe dokładne ustalenie, skąd przyleciała rakieta i pod jakim kątem leciała.

CZYTAJ: Szef NATO: Ostateczną odpowiedzialność za eksplozję w Przewodowie ponosi Rosja

Milley ujawnił, że rozmawiał na temat incydentu ze swoimi odpowiednikami z Ukrainy i Polski, generałami – Wałerijem Załużnym i Rajmundem Andrzejczakiem, ale mimo prób nie był w stanie skontaktować się ze szefem rosyjskiego Sztabu Generalnego gen. Walerijem Gierasimowem.

To jasne, że ostateczną winę za wybuch w Przewodowie ponosi Rosja

– Niezależnie od ostatecznych konkluzji śledztwa, jasnym jest, że ostateczną winę za tragiczny incydent we wschodniej Polsce ponosi Rosja – oświadczyła rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson. Dodała jednak, że nie ma informacji przeczących wstępnym konkluzjom o tym, że na Polskę spadła ukraińska rakieta systemu obrony powietrznej.

– Mamy pełne zaufanie do śledztwa polskiego rządu w sprawie eksplozji przy granicy z Ukrainą i wyrażamy uznanie za profesjonalny i rozważny sposób, w jaki je przeprowadza – napisała Watson w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom. Dodała, że choć USA nie będą przesądzać o wynikach dochodzenia, a informacje na temat incydentu nadal są gromadzone, „nie widzieliśmy nic, co przeczy wstępnej ocenie prezydenta Dudy, że eksplozja była najprawdopodobniej efektem ukraińskiej rakiety obrony powietrznej, która niestety wylądowała w Polsce”.

– To powiedziawszy, jakiekolwiek będą ostateczne konkluzje, jasnym jest, że stroną ostatecznie odpowiedzialną za ten tragiczny incydent jest Rosja, która wystrzeliła falę rakiet na Ukrainę – dodała. Zaznaczyła, że Ukraina ma pełne prawo, by się bronić i podkreśliła, że USA pozostają w kontakcie z ukraińskimi władzami, by „wypełnić obraz”, tego, co się stało.

– Jeszcze raz wyrażamy naszą solidarność z narodem Ukrainy i nasze kondolencje za straty, którego doznał w tym barbarzyńskim ataku. (…) Nasze myśli i modlitwy wędrują też ku bliskim dwóch tragicznie zabitych obywateli Polski – zakończyła rzeczniczka.

RL / IAR / PAP / opr. ToMa

Fot. Żandarmeria Wojskowa Twitter

Exit mobile version