Prezydent Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Przewodowa. Miejscowość, w której we wtorek (15.11) wydarzyła się tragedia, powoli zdaje się wracać do normalności, mimo obecnych wciąż na miejscu służb.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Prezydent RP Andrzej Duda w Przewodowie
Na miejscu była reporterka Radio Lublin.
– Prace w Przewodowie jeszcze będą trwały kilkadziesiąt godzin – powiedział prezydent Andrzej Duda, który spotkał się dzisiaj z mieszkańcami miejscowości, w której we wtorek (15.11) około godz. 15.40 doszło do wybuchu rakiety. – W tej chwili na miejscu zdarzenia trwają jeszcze czynności postępowania. Jeszcze będą trwały być może przez kilkadziesiąt godzin, dlatego że cały czas śledczy, specjaliści, eksperci wydobywają szczątki rakiety i zbierają ślady na miejscu zdarzenia.
CZYTAJ: Przewodów: pogrzeb ofiar eksplozji będzie miał charakter państwowy
– Wspieramy służby na różne sposoby – mówi wójt gminy Dołhobyczów, Grzegorz Drewnik. – Zapewniamy im ciepłe posiłki, kawę, herbatę, dajemy też czasem jakiś sprzęt. Zakładaliśmy, że do końca dzisiejszego dnia sprawa się nieco uspokoi, jednak mamy świadomość, iż od śledztwa, które jest teraz prowadzone zależy bardzo wiele, być może nawet bezpieczeństwo całego świata. Może więc lepiej niech będzie to przeprowadzone nieco dłużej, ale dokładniej. I niech będzie to stwierdzone na 100 procent.
Do śledztwa w sprawie wybuchu chce włączyć się Ukraina. Z obecnych analiz wynika, że pocisk, który spadł w Przewodowie, został wystrzelony przez ukraińskie siły celem przeciwdziałania atakowi Rosji.
– To są duże emocje także dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – mówił prezydent Duda w Przewodowie. – To jest tak, że każdy chce zobaczyć swoje własne dowody. Mówiłem do państwa to, co mówiłem, na podstawie tego, co przekazali mi nasi śledczy, co przekazali mi przedstawiciele polskich służb, materiałów, jak również dokumentów, które mi zostały przedstawione. I to, co państwo usłyszeliście ode mnie wczoraj (16.11) i od pana premiera Mateusza Morawieckiego w kwestii tego, jakie były przyczyny tego tragicznego zdarzenia, które miało tutaj miejsce. Powtarzam jeszcze raz – w naszym przekonaniu i w przekonaniu naszych ekspertów – zdecydowanie wypadku, absolutnie niezamierzonego. To nie było tak, że ta rakieta była wymierzona w Polskę, to nie było tak, że można to potraktować, jako atak na Polskę – podkreślił Duda.
– Za naszą granicą toczy się wojna. Rosja wystrzeliła kilkaset rakiet przeciwko Ukrainie. Ukraina się broniła i w trakcie tych działań niestety stało się to, co się stało. Nikt nie chciał zrobić krzywdy nikomu w Polsce, a tym bardziej nikt nie chciał nikogo pozbawić życia, więc to jest w jakimś sensie nasza wspólna tragedia. Największa tych osób, które straciły swoich najbliższych – ojców, mężów. Myślę, że pan prezydent Zełenski w tej chwili zbiera informacje i zbiera materiały od dowódców wojskowych armii ukraińskiej i ukraińskich służb. Każdy realizuje to we własnym zakresie – mówił prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ: Prezydent w Przewodowie: Udział Ukrainy w śledztwie wymaga podstaw traktatowych [FILM i ZDJĘCIA]
W tej chwili trwają już także przygotowania do uroczystości pogrzebowych dwóch mężczyzn, którzy zginęli w wybuchu – Prosiłbym o uszanowanie prywatności, o uszanowanie tych uroczystości pogrzebowych jako uroczystości prywatnych. Rodziny bardzo proszą, bo chciałyby się po prostu pożegnać ze swoimi najbliższymi w spokoju. To jest bardzo trudny moment dla rodzin, to jest trudne dla tej miejscowości, dla całej społeczności, która się doskonale zna. Są razem i proszą, aby ten ból i prywatność uszanować – apelował Andrzej Duda.
– Zmęczeni jesteśmy tutaj wszyscy – uzupełnia wójt Drewnik. – Ta sytuacja jest dosyć wyjątkowa, trudna. Mieszkańcy są w specyficznej sytuacji, bo wiadomo, że to uderzenie pocisku mogło być kilkadziesiąt, kilkaset metrów w inną stronę. I wówczas mogli stracić życie tak samo jak tych dwóch nieszczęśników. Tamta sytuacja jest zupełnie inna niż w pozostałej części gminy. Bo ci ludzie widzą na bieżąco „koguty” pojazdów służb, dziennikarzy. Nie jest to dla nich proste.
– Byłem wczoraj u rodzin ofiar. Rozmawialiśmy o ewentualnej pomocy – dodaje Drewnik. – Tym, co nas uderzyło, było to, że rodziny nie chcą rozmawiać o pomocy materialnej, finansowej. W tym momencie ich interesuje, aby móc odebrać ciała, zorganizować uroczystości pogrzebowe. To dla nich jest najważniejsze. Ze swojej strony zadeklarowaliśmy wsparcie. Wiemy, że to wsparcie na pewno będzie. Nawet częściowo zostało już przekazane ze strony wojewody i gminy. Wsparcie finansowe na pewno będzie dosyć pokaźne. Najważniejsze w tym momencie jest to, żeby te rodziny mogły spełnić to co do nich należy, czyli zorganizować uroczystości pogrzebowe i godnie pochować swoich mężów i ojców.
Tymczasem Przewodów pomimo obecności służb powoli wraca do normalności. Dzisiaj do szkoły, w której uczy się nieco ponad 70 dzieci, wróciło z nich 55.
CZYTAJ: Wójt gminy Dołhobyczów: w Przewodowie wciąż pracują służby, którym pomagamy
– Dzisiaj dzieci zostały dowiezione do szkoły, miejscowe też do niej przyszły – mówi dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej w Przewodowie Ewa Byra. – Cieszymy się bardzo, że możemy rozpocząć dzisiaj zajęcia wspomagające uczniów. Zaczynamy od tego rodzaju zajęć. Będą psychologowie z poradni psychologiczno-pedagogicznej, a później wracamy normalnie, sukcesywnie do właściwych zajęć dydaktycznych. Dzisiaj prowadzimy zajęcia zgodnie z rozkładem zajęć. Jest jak w szkole: dzieci rozmawiają między sobą, z nami. Będziemy dużo rozmawiać, damy się dzieciom wypowiedzieć, bo to jest najistotniejsze w tej kwestii.
Prezydent Duda spotkał się z mieszkańcami w Domu Kultury w Przewodowie w zamkniętej dla postronnych strefie.
Mieszkańcy mają zapewnioną na miejscu pomoc psychologiczną. W razie potrzeby, dyrektorka szkoły w Przewodowie, zapowiedziała wezwanie psychotraumatologa.
EwKa / opr. AKos
Fot. Jakub Szymczuk/ Kancelaria Prezydenta RP