Można z niej zrobić nie tylko dania wytrawne, ale także desery – mowa o cebuli, która stała się królową Festiwalu Lublin Smaków. Wszystko przez jedną z najpopularniejszych regionalnych potraw w stolicy regionu, czyli cebularza.
CZYTAJ: Festiwal Lublin Smaków pod znakiem cebuli
– Zawsze wyjeżdżając gdzieś w drogę zabieram ze sobą cebularza i to zainspirowało mnie do wyzwań związanych z cebulą – opowiada szefowa kuchni Sylwia Stachyra, zwyciężczyni 7. edycji programu „Top Szef Polska”, która współtworzyła festiwalowe menu. – Sama jestem zdziwiona, w jak wielu opcjach wykorzystywaliśmy cebulę podczas tworzenia tego menu. Pojawi się piklowana, wytrawna. Będzie karmelem, smakiem, pudrem. Jest to sztuka. Wydaje mi się, że właśnie dzięki temu, że tworzymy, możemy zaskakiwać, uczyć innych, pokazywać, jak wiele możemy wydobyć z jednego produktu.
– Późna jesień sprzyja turystyce kulinarnej – mówi zastępca prezydenta Lublina Beata Stepaniuk-Kuśmierzak. – Zachęcamy mieszkańców do tego, żeby odwiedzili partnerów tegorocznej edycji festiwalu i odkryli cebulę w nowoczesnej odsłonie, często też tradycyjnej, ale okraszonej nowymi smakami. To bardzo inspirujący festiwal, który już czeka na mieszkańców naszego miasta.
Festiwal potrwa do 30 listopada. Listę restauracji biorących w nim udział można znaleźć na stronie: miastoinspiracji.lublin.eu.
EwKa / opr. WM
Fot. pixabay.com