Chcą zachować to, co zostało po polskich imigrantach. Lubelscy naukowcy skanują kościoły w USA

church g992bc097c 1920 2022 11 18 202802

Naukowcy z Politechniki Lubelskiej skanują w technologii 3D polskie kościoły w Chicago i stanie Milwaukee. To w obawie przed ich zamknięciem przez tamtejsze archidiecezje – a to dzieje się od kilku lat.

Naukowcy z Politechniki Lubelskiej chcą zachować to, co zostało po polskich imigrantach w Chicago. Polonia opuszcza słynne Jackowo czy Trójcowo – dzielnice miasta niegdyś zdominowane przez imigrantów z Polski. Teraz liczbę prowadzonych przez nich firm można policzyć na palcach obu rąk. Los polskich biznesów dzielą też rzymskokatolickie kościoły, szczególnie te budowane przez imigrantów z Polski przed i po II wojnie światowej – uważa pomysłodawca projektu, prof. Marek Miłosz z Politechniki Lubelskiej: – Polacy albo wyjeżdżają na prowincję z Chicago, albo wracają do kraju. Parafie się kurczą, w konsekwencji kuria łączy parafie, a jak dwie parafie połączy w jedną, to jeden kościół jest zbędny. I te kościoły są porzucane. Powstaje problem budynków, które niszczeją, nie mają opiekunów, nie mają proboszczów, wiernych.

Chicagowska archidiecezja systematycznie wystawia kościoły na sprzedaż, a kupują je głównie deweloperzy. Żeby przypomnieć o ich wartości, i to nie tylko tej materialnej, swój projekt przygotowała Politechnika Lubelska: – Jest on ukierunkowany na to, żeby poprzez skanowanie trójwymiarowe zbudować w Internecie wyglądy tych kościołów, czyli odwzorowanie geometryczne i kolorystyczne. I to jest duża praca, ponieważ dokładność naszych urządzeń to 1-2 mm. Celem jest dokumentacja tego, co jest wieczne, oraz popularyzacja. Znaczna część ludzi w Polsce ma bardzo niską wiedzę o Polonii, a trzeba powiedzieć, że Chicago, gdzie byliśmy, to było drugie miasto pod względem liczby polskich mieszkańców na początku wieku po Warszawie.

Naukowcy w trakcie pierwszej sprawy przeskanowali sześć kościołów – w tym m.in. bazylikę św. Jacka na tzw. Jackowie. To fragment prestiżowej obecnie dzielnicy Avondale. Dla wielu imigrantów to właśnie ten kościół był pierwszym przystankiem na amerykańskiej drodze. Archidiecezja Chicago przynajmniej na razie, nie planuje likwidacji czy modernizacji polskiej bazyliki, ale nie wszystkie kościoły miały tyle szczęście. Metropolita Chicago od 2016 roku prowadzi program łączenia parafii, czyli tzw. konsolidacji. To wiąże się z zamknięciem niektórych kościołów. Pierwotnie mówiono o 100, ale ta liczba systematycznie się zwiększa. Mieszkający w Chicago polonijny historyk i aktywista Daniel Pogorzelski przyznaje, że nie zawsze chodzi o liczbę wiernych czy stan techniczny budynków: – Niestety kierują się tym, jaka wartość jest grunty, ile mogą uzyskać pieniędzy, a Polacy czują się przez to pokrzywdzeni, bo piękne kościoły, które budowali przez dziesięciolecia, które mają ponad 100 lat, budowana czasami nawet i przysłowiowym groszem, są likwidowane, bo właśnie w naszych dzielnicach dobrze się mieszka i przez to są to pożądane grunty, gdzie można budować domy.

W latach 80. archidiecezja Chicago obejmowała 450 parafii. Teraz jest ich poniżej 300.

W planie jest jeszcze zeskanowanie kilkunastu kościołów, a praca przy każdym z nich zajmuje nawet 10 godzin.  

Po każdej wyprawie na Politechnice Lubelskiej będą prezentowane wystawy fotograficzne z przeprowadzonych prac. Pierwsza ekspozycja już w styczniu.

FiKar/ opr. DySzcz

Fot. pixabay.com

Exit mobile version