AKTUALIZACJA: 13.32
– Ukraińscy eksperci pracują już na miejscu tragedii w Przewodowie spowodowanej rosyjskim terrorem rakietowym wobec Ukrainy – napisał w piątek (18.11) na Twitterze ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Jestem wdzięczny stronie polskiej za udzielenie im dostępu. Będziemy kontynuować naszą współpracę w sposób otwarty i konstruktywny, tak, jak czynią to najbliżsi przyjaciele – dodał.
Ukrainian experts are already working at the site of the tragedy in Przewodów caused by Russian missile terror against Ukraine. I am grateful to the Polish side for granting them access. We will continue our cooperation in an open and constructive manner, as closest friends do.
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) November 18, 2022
13.09
W Przewodowie cały czas pracują śledczy, którzy próbują odtworzyć przebieg tragicznych wtorkowych (15.11) wydarzeń. Na miejsce zdarzenia dotarli prawdopodobnie także ukraińscy eksperci. Na miejscu jest nasz reporterka Magdalena Kowalska.
CZYTAJ: Tragedia w Przewodowie. Trwają przygotowania do uroczystości pogrzebowych
Na miejscu jest nasza reporterka Magdalena Kowalska.- 10 minut przed godziną 12.00 w Przewodowie pojawił się samochód na dyplomatycznych tablicach rejestracyjnych. W środku znajdowały się osoby w ubraniach z ukraińskimi emblematami. Najpierw pojazd został skierowany przez policjantów na boczny plac przy suszarni zbóż, następnie po krótkiej rozmowie jednego z mężczyzn z mundurowymi auto zostało przepuszczone drogą prowadzącą do miejsca upadku rakiety. Służby niezmiennie nie udzielają dziennikarzom żadnych informacji, dlatego nie mamy oficjalnego potwierdzenia czy są to ukraińscy eksperci, jednak wiele na to wskazuje.
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek około godziny 15.40. W wyniku upadku rakiety zginęło dwóch pracowników suszarni zbóż. Pogrzeby ofiar zaplanowano na sobotę (19.11) i niedzielę (20.11).
Jak poinformował w środę (16.11) prezydent Andrzej Duda po naradzie w BBN, nic nie wskazuje na to, by zdarzenie w Przewodowie było celowym atakiem na Polskę i nie ma żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję. Wysoce prawdopodobne jest, że była to rakieta użyta przez ukraińską obronę powietrzną – dodał Duda.
– Ponieważ Ukraińcy mają inną hipotezę dotyczącą natury tego zdarzenia, cały czas ich główną, podstawową hipotezą jest to, że była to rakieta rosyjska, w której wprowadzono koordynaty, albo błędne, albo celowo, albo niecelowo. Natomiast polska strona i amerykańska skłaniają się jednak ku hipotezie, że była to po prostu rakieta ukraińskich sił obrony powietrznej, która nie trafiła w cel, co się zdarza i w której nie zadziałała stara, sowiecka aparatura do samozniszczenia – powiedział w czwartek prezydencki minister Jakub Kumoch, w wypowiedzi dotyczącej zgody na dopuszczenie ukraińskich ekspertów.
Prezydencki minister zaznaczył, że strona ukraińska zostanie dopuszczona do miejsca eksplozji, co nie oznacza udziału w śledztwie.
MaK / PAP / opr. AKos / ToMa
Fot. Magdalena Kowalska