W 10. kolejce PlusLigi siatkarze LUK-u Lublin zmierzyli się z wiceliderem tabeli Asseco Resovią. Lubelscy siatkarze nie zdołali pokonać faworyta i przegrali 0:3.
ZOBACZ ZDJĘCIA: LUK Lublin – Asseco Resovia Rzeszów
Po dwóch pierwszych setach, przegranych 19:25 i 22:25, w trzeciej partii zawodnikom LUK-u już nie udało się nawiązać walki z rywalem, który jest wiceliderem tabeli. Ostatecznie trzeci set przegrali 16:25. Wobec kadrowych osłabień lublinian nie było szans na nawiązanie wyrównanej rywalizacji z tak mocnym przeciwnikiem. Na dodatek przed meczem z powodu zapalenia spojówek ze składu wypadł amerykański libero Dustin Watten.
Lubelska drużyna starała się, ale sił i umiejętności wystarczyło tylko na walkę w dwóch pierwszych setach.
Trener LUK-u Dariusz Daszkiewicz przyznał, że drużyna gości była wyraźnie lepsza: – Przez dwa pierwsze sety broniliśmy się naprawdę nieźle, mieliśmy dobrą pierwszą akcję. I dopóki ta akcja była skuteczna, gra była wyrównana. Natomiast później – szczególnie na kontrze – różnica pomiędzy zespołami była ogromna, jeżeli chodzi o jakość ataku. Zespół z Rzeszowa wygrał zasłużenie.
MVP meczu został amerykański siatkarz Resovii Torey DeFalco.
AR / opr. ToMa
Fot. Krzysztof Radzki