Konfitury, sałatki, przetwory z przydomowych ogródków zamiast długopisów, kubeczków i smycz – z takim pomysłem na zdrową promocję gminy Rachanie wyszli jej włodarze. Pomysłowi kibicują zaangażowane w promocję koła gospodyń wiejskich z terenu gminy oraz mieszkańcy.
CZYTAJ: Zniknęła farba, pojawiły się ubytki. Schody na Zamek Lubelski czekają prace naprawcze
– Uważam, że taka akcja jest bardzo korzystna dla społeczeństwa. Gmina, zamiast promować jakieś długopisy czy inne produkty, żeby się zaprezentowała przetworami. Po co jeść chemię, jak można zdrowe produkty, z ogrodu, niepryskane? To bardzo dobry pomysł. Nie słyszałam, żeby inne gminy promowały się produktami z własnych pól i ogródków.
– Promowanie przez produkty lokalne jest najlepszą promocją, jaką mogą sobie samorządy wymyślić – mówi Ewa Piwko-Witkowska, prezes Lokalnej Grupy Działania Roztocze Tomaszowskie. – Angażują ludzi mieszkających na terenie gminy, wykorzystują lokalne produkty i dają szansę tym ludziom na zarabianie.
– Żeby panie z kół gospodyń wiejskich chciały promować siebie i naszą gminę w formie tych przetworów trzeba było się spotkać, porozmawiać o idei tej promocji – mówi Roman Miedziak, wójt gminy Rachanie. – Nie było problemu z tym, żeby panie chciały pracować. Chcą pokazać swoje smaki i mogą się tym pochwalić.
– Wykorzystaliśmy wszystkie warzywa i owoce i stworzyłyśmy taką grupę w kole, chcąc to wypromować – mówi Anna Urban, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Siemierzu. – Przepisy pochodzą z dawnych lat. Kiedyś to robiła moja babcia, mama, a teraz my.
– Koszty są po obu stronach – mówi Roman Miedziak. – Zakup słoiczków i butelek jest po stronie gminy, natomiast realizacja, przetwory, owoce, warzywa, to już zaangażowanie i praca pań z kół.
– Ludzie chcą teraz produktów lokalnych – mówi Ewa Piwko-Witkowska. – Są modne i poszukiwane. Każdy woli przywieźć z wyjazdu coś, co będzie przydatne, nawet jeśli to będzie coś do zjedzenia, aniżeli plastikowe, chińskie różnego rodzaju pamiątki.
– Wcześniej zamawialiśmy różne gadżety, natomiast w tej chwili gadżetami są przetwory – mówi Roman Miedziak. – Po pierwszym rozdaniu posmakowały odbiorcom i w tej chwili są wizytówką gminy Rachanie.
– Powiat tomaszowski, gmina Rachanie to obszary częściowo rolnicze – mówi Ewa Piwko-Witkowska. – Trzeba wykorzystać potencjał, który jest na tym terenie. Tutejsze produkty wyróżniają się jakością.
– Mamy dużo czystego powietrza, dużo słońca, co powoduje, że owoce i warzywa z naszego regionu są bardzo smaczne, wysmakowane, ładnie wybarwione. Powstają z nich te smaczne produkty – podkreśla Roman Miedziak.
– Zostawiamy nawet swoje obowiązki i spotykamy się, co sprawia nam ogromną przyjemność, że możemy tak się wyluzować, odprężyć i zrobić coś dobrego – mówi Jadwiga Tomczyk z Koła Gospodyń Wiejskich z Grodysławic.
– Każdy kto przyjeżdża szuka tych lokalnych produktów – mówi Ewa Piwko-Witkowska. – Kto nie chciałby spróbować sałatki robionej przez panie z kół gospodyń wiejskich, kto by nie chciał napić się pysznego soku malinowego z malin rosnących na pięknych terenach? To są smaki, które się zapamiętuje i do których się wraca.
Gmina chce utworzyć spółdzielnię socjalną, która świadczyłaby usługi w zakresie m.in. produkcji zdrowej żywności. W konkursie Lubelski Lider Ekonomii Społecznej gmina została wyróżniona za „najlepszą inicjatywę samorządową na rzecz rozwoju ekonomii społecznej”.
AP/ opr. DySzcz
Fot. FB Gmina Rachanie