Rodzina, przyjaciele i współpracownicy pożegnali dziś (24.11) zamordowaną przez nożownika w Łukowie 44-letnią komornik sądową. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Adamowie i nie miały charakteru państwowego, jak życzyła sobie tego rodzina zmarłej.
– Świętej pamięci Ewa była wyjątkowo ciepłą, życzliwą i otwartą na innych osobą – tak zmarłą wspomina między innymi rzecznik Izby Komorniczej w Lublinie Katarzyna Ryń-Kowalska. – Ewa była naszą przyjaciółką, bardzo bliską naszym sercom. Była osobą życzliwą, otwartą. Miała taki niesamowity dar, że wszyscy przy niej czuli się bardzo swobodnie i tak jakby znali ją od lat. Mimo że spotykaliśmy się tylko od czasu do czasu, jednak utrzymywanie z nią kontaktu, wspólne wyjazdy integracyjne czy na szkolenia, to była wielka wartość. Ewa bardzo dużo wnosiła swoją obecnością. Dzisiaj po prostu chcemy ją pożegnać. Chcemy w zadumie, w żałobie połączyć się z rodziną i w tej ostatniej drodze jej towarzyszyć.
CZYTAJ: „Miała w sobie wielką radość życia”. Ostatnie pożegnanie tragicznie zmarłej komornik
– Wszyscy jesteśmy bardzo wstrząśnięci tym, co wydarzyło się 18 listopada w Łukowie, kiedy doszło do bestialskiego morderstwa funkcjonariusza publicznego, który wykonywał w tym czasie swoje obowiązki zawodowe – podkreśla Waldemar Siurek, sekretarz miasta Łuków. – Miasto Łuków zarządzeniem burmistrza postanowiło ogłosić w Łukowie dzień żałoby. Burmistrz zaapelował, aby powstrzymać się w tym dniu od organizowania imprez o charakterze rozrywkowym. Jednocześnie rada miasta, ponieważ dzisiaj odbywa się jej sesja, podjęła też uchwałę potępiającą to wydarzenie. Nawołującą do tego, abyśmy wszyscy byli przeciw brutalności w życiu publicznym. Wczoraj również na stronie internetowej miasta, ukazał się list od burmistrza pana Piotra Płudowskiego żegnający tę osobę i też przypominający o tym bestialskim mordzie i wzywający do zachowania podstawowych wartości, aby do takich sytuacji w przyszłości nie dochodziło. Jest to sytuacja bez precedensu. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. Nigdy, nie przypominam sobie, żeby taka sytuacja w Łukowie miała miejsce.
CZYTAJ: Żałoba w Łukowie. Dziś pogrzeb tragicznie zmarłej komornik
– Wspominam ją bardzo ciepło – nie kryje wzruszenia Zofia Wojtaś. – Była osobą naprawdę wyjątkową. Podchodziła do człowieka z wielkim szacunkiem, wyrozumiałością. Nie naciągała w swojej pracy. Zawsze dbała o zdanie osoby, która z problemem do niej przychodzi. Ja właśnie do niej chodziłam. Tragedia niesamowita. Mam córkę w jej wieku. Przeżywam to od pierwszej chwili, kiedy się dowiedziałam. Była cudowną osobą. Zawsze jej mówiłam: pani Ewo, pani jest aniołem dla ludzi.
CZYTAJ: Zabójstwo łukowskiej komornik: tymczasowy areszt dla nożownika, grozi mu dożywocie
Do zabójstwa komornik doszło w jednej z łukowskich kancelarii komorniczych. 42-letni mieszkaniec powiatu łukowskiego zadał 44-latce kilkadziesiąt ciosów nożem. Kobieta na skutek odniesionych ran zmarła w szpitalu. Sprawca czynu, który na miejscu tragedii ranił nożem też innego pracownika kancelarii, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Ostatnie pożegnanie tragicznie zmarłej komornik
MaT / opr. PrzeG
Fot. Iwona Burdzanowska