Nowy subwariant koronawirusa – następca Omikrona – rozprzestrzenia się przede wszystkim w krajach zachodnich. Jest bardziej zaraźliwy od dotychczasowych, choć objawy są łagodniejsze.
– Mutowanie wirusa nie jest czymś zaskakującym – mówiła w Polskim Radiu Lublin profesor Małgorzata Polz-Dacewicz, kierownik Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Ponieważ wirus stale się zmienia, stale pojawiają się jego nowe warianty i podwarianty. W tej chwili są BQ.1, BQ.1.1, które w Stanach Zjednoczonych były odpowiedzialne za ok. 10 procent zakażeń. W innych państwach mówi się, że już 20 procent. Do końca roku prawdopodobnie to może być 50 procent, a na początku 2023 roku mówi się, że ten wariant już zdominuje, będzie już 80 procent tego nowego subwariantu.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Profesor Polz-Dacewicz dodaje, że najskuteczniejszym sposobem przeciwdziałania zakażeniom pozostają szczepienia. Skład szczepionek jest wciąż modyfikowany, zakładając nowe warianty wirusa.
Jak podaje resort zdrowia, kolejnej fali zachorowań można spodziewać się na przełomie roku.
RMaj / opr. WM
Fot. RL