Ofiarami oszustów przy zakupie węgla przez Internet padli 45-latek z powiatu bialskiego i 38-latek z powiatu lubartowskiego. Łącznie stracili prawie 4,5 tys. zł.
Kupujący mieli wpłacić zaliczki. 45-latek 3 tysiące zł, a 38-latek 1 300 zł. Po wpłacie zaliczek kontakt ze sprzedającymi się urwał.
CZYTAJ: Kolejne oszustwo „na węgiel”. Ofiarą mieszkaniec Białej Podlaskiej
W środę (17.11) do bialskiej komendy zgłosił się 45-letni mieszkaniec gminy Piszczac, który został oszukany przy zakupie opału. Z relacji mężczyzny wynikało, że pod koniec października, na jednym z portali ogłoszeniowych znalazł interesującą go ofertę. Pokrzywdzony zdecydował się na zakup 3 ton węgla za kwotę 6 tysięcy złotych od firmy mieszczącej się w Katowicach. Mężczyzna wpłacił też na wskazane konto 3 tysiące złotych zaliczki. Kiedy jednak węgiel nie dotarł do zamawiającego, zaniepokojony mężczyzna skontaktował się z firmą dzwoniąc na numer podany na stronie. Wówczas dowiedział się, że jest kolejną osobą oszukaną w ten sposób. Dlatego postanowił zgłosić sprawę na policję – informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Natomiast 38-letni mieszkaniec gminy Serniki za 2 tony węgla z Czech miał zapłacić 3 tysiące złotych. Ze sprzedawcą skontaktował się przez komunikator internetowy, a także na podany przez niego numer komórkowy. Do czasu wykonania przelewu kontakt ze sprzedającym był prawidłowy. Po wpłacie zaliczki ponad 1300 złotych, kontakt się urwał. Zniknęły profil sprzedawcy na portalu społecznościowym i jego numer telefonu.
Policja apeluje o rozwagę podczas zakupów on-line.
RyK / opr. ToMa
Fot. pixabay.com