Zakończyły się prace zabezpieczające i porządkujące polskie miejsca pamięci narodowej, cmentarze i mogiły wojenne w Ukrainie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zapal znicz na Pograniczu
– Nie było to łatwe, bo najpierw pandemia COVID, teraz wojna, ale udało nam się wspólnie z ukraińskimi partnerami uporządkować cmentarze cywilne jak i wojenne w Bełzie, Staiiwce, Korczowie i Uhnowie oraz otoczenie kościoła w Uhnowie – mówi prezes Stowarzyszenia Leopolis Archives, członek stowarzyszenia „Robim co możem” z Ulhówka, Mariusz Skorniewski. – Pracowaliśmy fizycznie najczęściej. Piły, kosy, stosowanie oprysku. Były miejsca, gdzie człowiek nie zaglądał od siedemdziesięciu kilku lat. To co udało nam się w latach wcześniejszych uporządkować, w tym roku w większości pielęgnowaliśmy. Żeby nam nie odrastało, nie zachwaszczało. Udało się ukazać piękno tego pogranicza. Tym bardziej cieszy fakt, że bardzo dużo polskich pomników i miejsc związanych z historią Polski mogliśmy zabezpieczyć dla potomnych.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Zapal znicz na Pograniczu (Ulików – Uhnów)
Stowarzyszenie „Robim co możem” realizowało trzy projekty. Dwa zostały sfinansowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pierwszy polegał na opiece nad polskimi miejscami pamięci w byłym rejonie sokalskim i żółkiewskim. Drugi, realizowany nadal, na kwerendzie archiwalnej, która ma na celu ustalenie, ile cmentarzy wojennych znajduje się w byłym województwie lwowskim. Trzeci projekt, porządkowanie i zabezpieczenie cmentarzy cywilnych w Ukrainie, sfinansował Instytut Polonica.
AP / opr. PrzeG
Fot. Piotr Piela