W Lublinie powstała delegatura Biura Informacji i Poszukiwań Polskiego Czerwonego Krzyża. To z powodu toczącej się w Ukrainie wojny.
– Poszukujemy członków rodzin i ciężko było to robić z poziomu centrali – mówi kierownik Krajowego Biura Informacji i Poszukiwań PCK, Katarzyna Kubicus. – W chwili kiedy doszło do wybuchu konfliktu w Ukrainie, Krajowe Biuro Informacji i Poszukiwań było wyłącznie w Warszawie. A uchodźcy z Ukrainy rozlokowani są na terenie całego kraju. Bardzo trudno było nam nawiązać z nimi kontakt, ponieważ przeprowadzenie wywiadu, który rozpoczyna nasze działania, koniecznie musi się odbyć osobiście.
– Możemy szukać praktycznie każdego – mówi Oksana Skorativska z Biura Informacji Poszukiwań. – To może być i żołnierz, i cywil.
Od początku wojny do Biura Informacji i Poszukiwań zgłosiło się ponad 400 osób. Toczy się ponad 130 spraw poszukiwawczych.
CZYTAJ: Pomoc dla uchodźców z Ukrainy w lubelskim freeshopie. PCK apeluje o przynoszenie darów
FiKar / opr. ToMa
Fot. archiwum