Posłowie na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego uczcili minutą ciszy dwie cywilne ofiary, które zginęły we wtorek (15.11) niedaleko granicy z Ukrainą we wsi Przewodów.
Po wznowieniu obrad przez Sejm o głos poprosił szef rządu. – Pani marszałek, Wysoka Izbo, drodzy rodacy, chciałbym zacząć od tego, aby minutą ciszy uczcić dwie ofiary, cywilne ofiary, pierwsze cywilne ofiary agresji rosyjskiej przeciw Ukrainie – powiedział Morawiecki.
We wtorek (16.11) po godz. 15.00 – jak przekazali przedstawiciele polskich władz – na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski) spadł pocisk; w wyniku eksplozji zginęło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.
CZYTAJ: Szef NATO: Ostateczną odpowiedzialność za eksplozję w Przewodowie ponosi Rosja
Jak poinformował w środę prezydent Andrzej Duda po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie był to intencjonalny atak na Polskę i nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję. – Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę – powiedział prezydent.
Andrzej Duda poinformował, że była to najprawdopodobniej rakieta S-300 produkcji ZSRR, prawdopodobnie wyprodukowana w latach 70.
– Kto wystrzelił tę rakietę? Nie mamy w tej chwili żadnych dowodów na to, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Natomiast wiele wskazuje na to, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta, która służyła obronie przeciwrakietowej, czyli była użyta przez siły obronne ukraińskie – przekazał prezydent.
CZYTAJ: Wiele wskazuje na to, że była to rakieta ukraińskiej obrony. Prezydent RP o wybuchu w Przewodowie
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Rafał Guz