– Całość rosyjskiej ropy powinna być objęta sankcjami; życzyłbym sobie, by UE podejmowała szybkie, odważne decyzje, a Polska będzie wśród pierwszych krajów, które będą się do tych decyzji stosować – powiedział w poniedziałek (28.11) premier Mateusz Morawiecki.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w siedzibie PiS premier został zapytany, kiedy rosyjska ropa przestanie płynąć do Polski i co z rurociągiem „Przyjaźń”.
Szef rządu podkreślił, że ropa jest przedmiotem debaty w ramach UE. – My, jako jeden z głównych organizatorów – żeby nie powiedzieć główny organizator – wielu pakietów sankcji optujemy za tym, by jak najszybciej wyłączyć ropę rosyjską – powiedział Morawiecki.
– W ubiegłym tygodniu byliśmy razem z krajami bałtyckimi wśród najbardziej zdecydowanych co do ograniczenia możliwości eksportu rosyjskiej ropy poprzez tankowce i maksymalnej ceny na rosyjską ropę – dodał premier.
CZYTAJ: Premier Morawiecki w Kijowie: zagłodzić świat, by przejąć nad nim panowanie, to chora logika Rosji
Zaznaczył, że całość rosyjskiej ropy powinna być objęta sankcjami. – Życzyłbym sobie, by UE podejmowała szybkie, odważne decyzje. Polska będzie oczywiście wśród tych pierwszych, wraz z innymi, którzy będą dostosowywali się do tej decyzji – oświadczył Morawiecki.
W ubiegłym tygodniu Polska zablokowała propozycję Komisji Europejskiej na limit cenowy na rosyjską ropę na poziomie 65 dolarów za baryłkę, argumentując, że jest on za wysoki. Polskie stanowisko popiera grupa innych członków UE, w tym kraje bałtyckie.
W tym tygodniu rozmowy państw unijnych ws. ceny maksymalnej rosyjskiej ropy mają być kontynuowane. Kraje UE chcą osiągnąć porozumienie przed 5 grudnia, kiedy wchodzi w życie unijne embargo na rosyjską ropę transportowaną drogą morską.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Marcin Obara