„Ruski mir” przynosi Ukraińcom pociski S-300 spadające na domy, cierpienie i zniszczenia – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, publikując we wtorek (01.11) w mediach społecznościowych zdjęcia z nocnego ostrzału Mikołajowa na południu Ukrainy.
CZYTAJ: Ukraina: w okupowanej Kreminnej i Lisiczańsku brakuje żywności
„Co przynosi ruski mir Ukraińcom? Pociski S-300 (spadające) na budynki mieszkalne, akademiki, uniwersytety. Ból, cierpienie i zniszczenia” – napisał Zełenski. Jako „ruski mir” Rosja określa domniemaną rosyjskojęzyczną wspólnotę kulturową krajów b. ZSRR.
Zełenski publikując zdjęcia zapytał, „czy takie negocjacje” proponuje Kijowowi Rosja i dodał pod jej adresem określenie: „terroryści”. „Jedynym możliwym finałem waszej cynicznej taktyki będzie porażka i sprawiedliwa kara za wszelkie zbrodnie” – dodał prezydent Ukrainy.
CZYTAJ: Ukraińskie siły powietrzne: Rosja narusza granice Mołdawii i prowokuje NATO
Rosja uderzyła w nocy w miasta południowej Ukrainy: Dniepr, Połtawę i Mikołajów. W wyniku ataku dronów w obwodzie połtawskim wybuchł rozległy pożar, uszkodzone zostały obiekty infrastruktury cywilnej. Nikt nie zginął. W Mikołajowie w wyniku nocnego ostrzału rakietami S-300 zginęła kobieta. Całkowicie zniszczony został dwukondygnacyjny dom mieszkalny, a częściowo – budynek jednej z placówek oświatowych, według niektórych doniesień – gmach gimnazjum w centrum miasta.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. screen/ FB