Przykrą niespodziankę sprawiły swoim sympatykom piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin w wyjazdowym meczu 7. kolejki PGNiG Superligi z MKS PR Urbis Gniezno. Podopieczne trener Moniki Marzec straciły ważne punkty w walce o tytuł mistrza Polski, remisując 28:28 i przegrywając w rzutach karnych 4:5. Beniaminek zdobył pierwsze punkty w sezonie.
Lubelski zespół miał problemy już w pierwszej połowie, kiedy to gospodynie wyszły na prowadzenie 11:10. Lepsza końcówka sprawiła, że do przerwy wicemistrzynie Polski wygrywały 16:14. Kiedy w drugiej połowie MKS odskoczył na 25:19, wydawało się, że losy spotkania zostały rozstrzygnięte. Tymczasem lublinianki pozwoliły rywalkom doprowadzić do wyrównania, a w ostatniej akcji meczu nie zdołały zapewnić sobie zwycięstwa. W rzutach karnych 5:3 lepsze okazały się gospodynie.
Romana Roszak przyznała, że wynik spotkania jest ogromnym rozczarowaniem:
Najwięcej bramek dla MKS-u zdobyły: Roszak 7, Andruszak 4, Pietras i Achruk po 3, Szynkaruk, Dominika Więckowska i Portasińska po 2.
W tabeli prowadzi niepokonane Zagłębie Lubin (21 pkt) z przewagą pięciu punktów nad MKS-em Lublin oraz sześciu nad KPR-em Gminy Kobierzyce i Piotrcovią Piotrków Trybunalski. MKS Gniezno zajmuje przedostatnie, 9. miejsce z dorobkiem 2 punktów.
AR
Fot. archiwum