Rośnie liczba uchodźców z Ukrainy, którzy chcą odnowić nadany im po wybuchu wojny numer PESEL. Z mocy prawa tracą go po wyjeździe z Polski na okres dłuższy niż 30 dni.
Ma to najprawdopodobniej związek z powrotem Ukraińców do Polski po masowych ostrzałach tamtejszej infrastruktury energetycznej.
– Powodów nie znamy, ale ze statystykami nie można dyskutować – mówi kierownik referatu Ewidencji Ludności w Urzędzie Miasta Lublin, Dorota Pedrycz-Guzek. – Z tygodnia na tydzień jest więcej. Zaczynało się od kilku osób, 6-7 tygodniowo. W tamtym tygodniu przybył ich 80. Jeżeli ewidentnie wynika z jego pieczątek w paszporcie wjazdowych i wyjazdowych, że był on ponad 30 dni nieobecny w Polsce, to wówczas przyjmujemy taki sam wniosek jaki wypełniał na początku, ubiegając się o status cudzoziemca UKR. Techniczne procedury są takie, że nie musimy tego wniosku skanować, nie skanujemy jeszcze raz palców. Zmieniamy ten status z dniem jego przyjścia, czyli przywracamy go.
Nie zwiększa się liczba Ukraińców, którzy występują o numer PESEL po raz pierwszy. W Lublinie to około 150 osób tygodniowo. Dzięki polskiemu PESEL-owi Ukraińcy mogą legalnie pracować, korzystać z polskiej opieki socjalnej czy służby zdrowia.
CZYTAJ: Lublin pomaga Ukrainie. 1,2 mln uchodźców i setki ciężarówek ze wsparciem
Wojewoda lubelski Lech Sprawka poinformował, że w minioną sobotę (26.11) służby graniczne odnotowały największą liczbę uchodźców z Ukrainy od wielu miesięcy. Do Polski przyjechało ponad tysiąc osób w ciągu doby.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. archiwum