Seniorzy z powiatu krasnostawskiego i świdnickiego nie dali się nabrać oszustom. Dzięki temu uniknęli straty prawie 350 tys. zł.
W obu przypadkach miała miejsca próba wyłudzenia pieniędzy „na wypadek bliskich z rodziny”. Taki telefon otrzymała 70-latka z powiatu krasnostawskiego. Wypadkowi miała ulec córka kobiety wraz z mężem i wnuczką. Pieniądze (140 tys. zł) były potrzebne, by uniknąć konsekwencji za spowodowanie wypadku. Seniorka od razu zorientowała się, że coś jest nie tak. Rozłączyła się, zadzwoniła do swojej prawdziwej córki i potwierdziła, że nic złego się nie stało.
CZYTAJ: Aukcja zakończona włamaniem na konto. Kolejne oszustwo na portalu ogłoszeniowym
Z kolei seniorka w powiecie świdnickim otrzymała telefon o wypadku jej syna poza granicami kraju, w którym poszkodowana została kobieta. Tu też były potrzebne pieniądze – 200 tys. zł. Kobieta wraz z mężem zgodziła się przygotować gotówkę, po którą miał przyjechać „adwokat”. Jednak podczas trwania rozmowy do mieszkania przybyła ich córka, która przejęła telefon. Wtedy wyszło na jaw, że dzwoni oszustka.
Obie sprawy zostały zgłoszone policji.
RyK / opr. PrzeG
Fot. KWP Lublin